"SŁUŻĄCA" ALICJA SINICKA

"Teraz patrzę w oczy diabła, który zaczął się nią interesować. Dociera do mnie, że przygotował na mnie pułapkę dużo wcześniej. Że zrobienie mi zdjęć parę dni temu na kanapie było wisienką na torcie."

Czy asertywność zawsze popłaca? Czy bycie twardym i nieugiętym ma swoje wady czy zalety? Wir dziwnych wydarzeń i dramatyczne skutki odmowy. Czy można czuć się zagrożonym? Trzeba podjąć decyzję i nie jest ona łatwa, bo każda droga jest wyboista i przysporzy kłopotów. Czy w taki razie można czuć się bezpiecznym? Jak rozwiązać problem gdy zdanym się jest tylko na siebie, bo otaczają Cię sami wrogowie i nie wiesz komu zaufać...

Julia zawodowo sprząta domy, ma ich parę pod opieką. Rekomendacja są inni ludzie zadowoleni z jej usług. Gdy jeden klient wyjeżdża i sprzedaje swój dom Julia musi załatać dziurę finansową dostaje z polecenia namiary na pewną wille - nie wie jednak, że to początek kłopotów....

Gospodarzem domu jest Mikołaj atrakcyjny mężczyzna, który jest duszą towarzystwa, interesujący się średniowieczem, walkami rycerzy, obradami, czy jego hobby jest bezpieczne? Czy fascynacja nie zamieni się w obsesję? Maria żona Mikołaja daje sprzeczne informacje Juli tak jakby specjalnie chciała usunąć ją z domu. Czy jest zazdrosna o relacje między Mikołajem, a Julia? Czy specjalnie utrudnia pracę Juli, aby ta miała kłopoty? I Kacper syn gospodarzy - pisarz, który dziwnym trafem bardzo realistycznie opisuje w swoich książkach sytuacje i wydarzenia łudząco podobne do tego co wyprawia się w domu jego rodziców. Czy jest prowodyrem? Czy to on stwarza wszystkie te zjawiska, które są bardzo nietypowe i budzące zdziwienie?

Julia otrzymuje pokój zapełniony w szafie tymi samymi ubraniami. Na ścianie widać wyżłobione kreski tak jakby poprzedniczka odliczała czas na wyjście z dziwnego domu. Jesteśmy ciekawi co się z nią stało. Czy gospodarze pozbyli się niewygodnego światka i czy Julia będzie następną ofiarą? A może działa wyobraźnia i jesteśmy poddani mistyfikacji?

Końcówka tak się rozkręca, że otwieram usta ze zdziwienia. Tego się nie spodziewałam - autorka wywiodła mnie w pole. Jestem zszokowana to bardzo dobra intryga i mam wrażenie, że wszystko zatacza krąg, a fabuła jest tak skonstruowana, że gdy myślę o dalszych losach Juli to, aż przechodzą mnie ciarki i powiązanie niby do dwóch innych, jakże różnych książek tej autorki, ale jednak wszystko ma znaczenie, każde najmniejsze wydarzenie. Czy symetria istnieje? Niektórzy z Was pewnie wiedzą o co mi chodzi, a jeśli nie to odsyłam Was do wszystkich thrillerów tej autorki "Obserwatorka" i "Stażystka". Gorąco polecam :)

Za egzemplarz dziękuję: