O autorce

                        Czasem zastanawiam się co by było gdyby...? Gdyby 20 lat temu zainwestowała w siebie i swój rozwój osobisty... Problem polega na tym, że mając te naście lat nie wiedziałam co ze swoim życiem zrobić, kochałam w-f, ale nie czułam się na siłach coś zrobić w tym kierunki, lubiłam język polski, ale robiłam błędy ortograficzne i stylistyczne, ciągnęło mnie do gastronomi, ale nie dostałam się do technikum gastronomicznego, uczyłam się, ale nie była to moja pasja, wegetowałam... 

                      Dziś jestem dumną mamą :) i lekko żałuję, że mogłam lepiej wykorzystać czas na naukę, wiem nic straconego, zawsze są studia i dodatkowe szkolenia i to zostaje w sferze moich celów i marzeń. Dziś spełniam się na tym blogu i chodź wiem, że nie jest idealny, popełniam wiele błędów (ale któż ich nie robi?). To sprawia mi to radość - jestem tu 3 lata i każdy wpis traktuje jak wyzwanie, czytanie stało się moją odskocznią od dnia codziennego, czasem bierze mnie chandra i zniechęcenie czy to wszystko ma jakiś sens? Ale jest jeszcze tyle historii, książek tak wiele, może któraś mnie znowu czymś zaskoczy, doprowadzi do łez, czy do uśmiechu, kocham to... 

                         Więc dlaczego mam przestać czytać...? Może ktoś da szansę tym moim wypocinom i będzie tu zaglądał, ja serdecznie zapraszam w moje niskie progi. Może przyjdzie czas, że będziemy wspólnie dzielić się swoimi przemyśleniami. To jak zaczynamy razem wspólną przygodę?