"W CIENIU ZŁA" ALEX NORTH

Czy odróżnisz sen od jawy? Czy pamiętasz swoje sny? A może prowadzisz dziennik i chcesz poznać znaczenie swojego snu? Tu wchodzimy w głąb naszych myśli, przekraczamy granice, tylko czy jest to możliwe...? Czy można mieć sny na jawie, czy można ingerować, a nawet spotkać się z kimś we śnie? A może gdy przekroczysz niedozwolony próg, dojdzie do nieodwracalnego starcia z PANEM OD CZERWONYCH RĄK - STRZEŻCIE SIĘ, BO CZERWONE RĘCE SĄ WSZĘDZIE...!

Lubię taki typ książek, gdzie nie wszystko jest wyjaśnione, tajemnicze, nadprzyrodzone, zastanawiasz się czy to zbrodnia doskonała, a może jednak to duch, dziwna istota? Miasteczko pełne sekretów, ukrywanie kłamstw, tuszowanie prawdy. Szukam wskazówek, błądzę myślami, próbuje rozwikłać zagadkę, a z każdą czytaną stroną mam więcej pytań i czuję oddech niebezpieczeństwa.

Paul wraca do schorowanej matki, do przeszłości o której pragnie zapomnieć. Pierwsze słowa jakie padają z ust żywicielki to: "Paul nie powinno cię tu być." Uderzył mnie ten tekst, zaintrygował... Co się wydarzyło? Dlaczego uciekłeś?

Poznajemy tu i teraz i to co było kiedyś, dostajemy zdawkowe informacje, a jeszcze odkrywamy punk widzenia policji i bieżące sprawy dotyczące zabójstw, następstwa, naśladowcy, a może duch napędza machinę do kolejnych morderstw zbliżonych do tego co się już wydarzyło?

Końcówka jednak mnie zadziwia, jestem w totalnym szoku, bo tak naprawdę autor od samego początku bawi się z moim emocjami i odczuciami. Jawa i sen miesza się ze sobą, a ja... jestem pośrodku i błądzę, czuję strach jakbym była częścią koszmaru z którego nie potrafię się obudzić, oblewa mnie zimny pot, boję się, bo co jeśli to prawda i jestem częścią tej książki...? Historia się kończy... jest wyjaśniona, ale czy to kropka nad i? Czy jesteśmy bezpieczni? Och lubię takie klimaty... A Wy?

Za książkę dziękuję: