"PROCES DIABŁA" ADRIAN BEDNAREK

Wróciły wspomnienia..., ale lęki, koszmary ulotniły się niczym sen, przeszłość pozostała gdzieś w tyle. Kuba oddycha pełną piersią. Myśli, że najgorszy czas ma już za sobą, a potwór który mieszka wewnątrz został pokonany. Kończy studia prawnicze i debiutuje w kancelarii prawnej. Pierwszą swoją samodzielną sprawę kończy sukcesem z małą pomocą swojej jedynej koleżanki Sandry.

Jako początkujący prawnik ma raczej nikłe szanse na dużą sprawę, zdziwienie jest ogromne kiedy domniemany Rozpruwacz z Krakowa chce za obrońcę tylko Kubę i nikogo innego. Prawnik nie wie jednak, że wraz z nowym klientem otrzymuje w pakiecie również piękną córkę łudząco podobną do swojej zmarłej siostry. Jak zadziała psychika Kuby? Czy podświadomość, duże emocje jak i stres uwolnią ciemną stronę mężczyzny? Czy będzie potrafił wywiązać się z zadania i udowodnić niewinność swojego klienta?

Po raz kolejny zaskakuje mnie umysł i sposób działania Kuby, jego przemyślenia nie są szablonowe, często są na granicy prawa. Czasem jest zbyt impulsywny i czekam na jego rażący błąd by jego prawdziwe oblicze ujrzało światło dzienne. Myślę, że niektóre osoby z przeszłości mogą mu jeszcze w życiu namieszać tym bardziej, że uważa je za słabe i głupie. Trzeba jednak pamiętać, że zemsta popycha do najgorszych czynów, a im więcej spotka się sprzymierzeńców tym droga Kuby zacznie się robić bardziej wyboista.

Mimo wszystko kocham pióro tego autora między innymi, że charakterystyka głównych bohaterów jak i pobocznych jest bardzo wyrazista, albo uwielbiasz daną postać, albo nienawidzisz, tu nie ma bezbarwnych, banalnych czy nudnych przedstawicieli, tu każdy spełnia określone miejsce w książce dlatego wszystko pochłaniam w ekspresowym tempie i pragnę więcej.

Za egzemplarz dziękuję: