"NOWA ŻONA" SUE WATSON

 

                   "NOWA ŻONA" SUE WATSON

                     Rodzina piękne słowo kojarzące się z bezpieczną przystanią, miłością, oddaniem i bezwarunkowym uczuciem. Wkraczamy do małżeństwa Helen i Tima oczami ich najlepszej przyjaciółki Georgie samotnie wychowującej swojego syna Sama który związał się z córką Helen i Tima. Świat do którego zapraszają jest wręcz idealny...

                    Georgie była zachwycona atmosferą, która panowała w domu Jacksonów, bo ona miała tylko syna, zawsze uśmiechnięci, otwarci i szczerzy. Przygarnęli ich i czuli jakby byli członkami ich rodziny... Do czasu...

                   Trzy miesiące po ślubie Sama i Lauren dochodzi do tragedii ginie w niewyjaśniony wypadku Lauren, a oskarżenie padają na jej męża, bo to on chciał wyprowadzić się na odludne wrzosowisko z dala od zgiełku miasta i ludzi. To Sam wybrał mieszkanie w którym głównym elementem były kręcone schody.

                   Przyjaźń Georgii i Helen została wystawiona na próbę, a tajemnice, które wychodzą na wierzch doprowadzają do pytań bez odpowiedzi. Czyżby życie Jacksonów nie było tak kolorowe, a może Sam przejął brutalność swojego biologicznego ojca? Czy Lauren rzeczywiście była taka perfekcyjna? Czy wszystko to pozory?

                  "Nowa żona" to sieć kłamstw, a pająk czeka już na swoją ofiarę jest sprytny i przebiegły, bo skrył się w cieniu dobrych manier i wyrobionej opinii. Nic nie jest oczywiste, wiele razy autorka wywiodła mnie w pole, bo drobne sugestie podpowiadały jakie może być rozwiązanie, ale było to tak umiejętnie zrobione, że gdy się miało już podejrzenia zostawały one podważane nowymi argumentami, a ja dalej musiałam szukać sprawcy całego zamieszania.