"ZAMKNIĘTY POKÓJ" LUCINDA BERRY
"ZAMKNIĘTY POKÓJ" LUCINDA BERRY
"Idealne dziecko" i "Ocalić syna" to dwie dość kontrowersyjne pozycje, które wywarły na mnie ogromne wrażenie. Długo zastanawiałam się co ja bym zrobiła w danej sytuacji? Emocje we mnie buzowały i długo nie mogłam dość do siebie, została tylko refleksja... Gdy usłyszałam, że wychodzi kolejna książka autorki - stwierdziłam, że muszę ją koniecznie przeczytać. Czy i tym razem Lucinda Berry mnie zaskoczyła?
Mózg i psychika ludzka to obszar, który skrywa wiele tajemnic. To co dla jednych jest normalnością dla innych może być trudnością. Jesteśmy odmienni, mamy różne doświadczenia, ale swój początek bierze się z naszego dzieciństwa. Jeśli mamy spokojne relacje rodzinne od najmłodszych lat mamy lepszy start, bo wzorce, które dostajemy wzrastają wraz z nami. Emily I Elizabeth są tego pozbawione ich bezpieczną przystanią jest ich pokój. Nie znają innego świata tylko puste cztery ściany. Bliźniaczki uczą się samodzielności, ale ich matka nie daje im miłości, a funduje przemoc psychiczną i fizyczną - porównuje dziewczyny, twierdzi, że jedna jest silniejsza, mądrzejsza bardziej błyskotliwa. Gdyby nie pewne zdarzenie... Bliźniaczki pewnie już na zawsze tkwiłyby w dziwnej relacji z mamą.
Emily i Elizabet zostają uwolnione, a nawet znajdują nowy dom. Dalila i Bob pragną i dać dziewczyną bezpieczną przystań, dostają pomoc psychologiczną oraz wsparcie, ale czy to wystarczy by zapomnieć o traumie jaką przeszły? Wszystko wskazuje, że bliźniaczki jakoś sobie radzą, choć jedna jest lekko silniejsza od drugiej i nie dziwi mnie, że gdzieś w tym wszystkim jest depresja, ale obrót sprawy o 180 stopni powoduje u mnie prawdziwy mętlik w głowie, a pobyt jednej z dziewczyn w szpitalu psychiatrycznym jest kropką nad i.
Powracamy do wspomnień, do drastycznych scen i emocji, luki zostają zapełnione, ale gubię się w tym wszystkim. Wydaje się, że Elizabeth myśli logicznie, że zaczyna widzieć swoje błędy i ułomności, że chce współpracować, bo chce funkcjonować wśród społeczności. I właśnie końcówka... która rozwala na łopatki... Kocham ten klimat, dbałość o szczegóły, wewnętrzny konflikt i wszelkiego rodzaju aspekt psychologiczny, myśli, odczucia, emocje, które możemy przeżywać razem z głównym bohaterem, bo wiem dlaczego, czym się kierował i jakiem mogą być tego konsekwencje i dlatego dzieła tej autorki mogę brać w ciemno, bo rozwalają system i moją psychikę.
Za egzemplarz dziękuję:
"ZAMKNIĘTY POKÓJ" LUCINDA BERRY
Reviewed by CzytaDeLiczne
on
sierpnia 20, 2024
Rating:
