Post do kategorii - Recenzje
"DEFINICJA STRACHU" MICHAŁ WRÓBLEWSKI
Ethan Nero jest dziennikarzem, a zarazem wolnym strzelcem, bo wybiera jakie tematy go interesują i wtedy daje z siebie 100%, by powstał naprawdę dobry artykuł. Dostaje zlecenie w którym ma sprawdzić morderstwo młodej studentki zamordowanej 5 lat temu, ale okoliczności oraz sprawca zostaje owiane rąbkiem tajemnicy, niektórzy sądzą, że to było samobójstwo. Gdy dziennikarz przybywa na odległą wyspę, próbuje węszyć wśród mieszkańców, ale nikt nie chce puścić pary z ust. W dodatku Ethan zaczyna mieć halucynacje i początkowo nie wiedziałam i nie umiałam się połapać co jest prawdą, a co fikcją - dzięki temu zabiegowi książka nabiera mrocznego charakteru, a przeszłość głównego bohatera daje o sobie znać w bolesny sposób.
Czy zatem teraźniejszość i to co się wydarzyło kiedyś ma wspólny mianownik...?
Czy jedna sprawa łączy się z drugą i czy strach dopadnie dziennikarza...?
Co wydarzyło się na wyspie...?
Czy stare wierzenia i przesądy sprawdzą się...?
Czy studentka była jedną ofiarą, a może mamy do czynienia z serią zabójstw...?
Czy Ethan dotrze do źródła problemu...?
"Definicja strachu" to książka, która ukazuje co może zrobić człowiek pod wpływem wielkiego lęku. Jednych te emocje motywują innych zniewalają i paraliżują. Ma coś w sobie z horroru, bo niektóre sceny doprowadzają do gęsiej skórki, aż włosy się jeżą. Strach poszczególnych osób występujących w książce jest tak dokładnie opisana, że odczuwa się ją i przeżywa te chwile grozy razem z bohaterami w bardzo empatyczny sposób, a tym samym działa na naszą wyobraźnię.
"Konfrontuję ludzi z ich własnymi lękami. Każdy ma swoją definicję strachu, Ethanie. Wiesz dlaczego? Ponieważ strach ma wiele twarzy, upiornych i obcych. Musisz spojrzeć na tę twarz, prosto w czarne ślepia. Właściwie, tylko jeśli poznasz swój koszmar, zrozumiesz jego istotę i będziesz mógł się od niej uwolnić. Zaprzyjaźnij się z nim, albo spraw, by się Tobą znudził."
A Wy jaką macie swoją DEFINICJĘ STRACH...? Może po tej lekturze będziecie ją poszukiwać...?
Czy zatem teraźniejszość i to co się wydarzyło kiedyś ma wspólny mianownik...?
Czy jedna sprawa łączy się z drugą i czy strach dopadnie dziennikarza...?
Co wydarzyło się na wyspie...?
Czy stare wierzenia i przesądy sprawdzą się...?
Czy studentka była jedną ofiarą, a może mamy do czynienia z serią zabójstw...?
Czy Ethan dotrze do źródła problemu...?
"Definicja strachu" to książka, która ukazuje co może zrobić człowiek pod wpływem wielkiego lęku. Jednych te emocje motywują innych zniewalają i paraliżują. Ma coś w sobie z horroru, bo niektóre sceny doprowadzają do gęsiej skórki, aż włosy się jeżą. Strach poszczególnych osób występujących w książce jest tak dokładnie opisana, że odczuwa się ją i przeżywa te chwile grozy razem z bohaterami w bardzo empatyczny sposób, a tym samym działa na naszą wyobraźnię.
"Konfrontuję ludzi z ich własnymi lękami. Każdy ma swoją definicję strachu, Ethanie. Wiesz dlaczego? Ponieważ strach ma wiele twarzy, upiornych i obcych. Musisz spojrzeć na tę twarz, prosto w czarne ślepia. Właściwie, tylko jeśli poznasz swój koszmar, zrozumiesz jego istotę i będziesz mógł się od niej uwolnić. Zaprzyjaźnij się z nim, albo spraw, by się Tobą znudził."
A Wy jaką macie swoją DEFINICJĘ STRACH...? Może po tej lekturze będziecie ją poszukiwać...?
GDZIE MOŻNA KUPIĆ KSIĄŻKĘ "DEFINICJA STRACHU" MICHAŁA WRÓBLEWSKIEGO
https://videograf.pl
"CISZA BIAŁEGO MIASTA" EVA GARCIA SAENZ DE URTURI
"Kiedy ktoś, zaczyna seryjnie zabijać, jest pieprzonym geniuszem, pozostaje ci jedynie się modlić, żeby po zwolnieniu blokady w kasecie maszyny losującej nie została wybrana twoja liczba."
Tak mocne słowa rozpoczynają tajemniczą podróż do świata Vitorii, w którym od 20 lat był spokój z morderstwami, bo sprawca czynu został aresztowany, ale ma wyjść na przepustkę, a zbrodnie znowu zostają wykonane na parach płci przeciwnej trzymających dłonie na policzkach.
Czy mamy do czynienia z naśladowcą...?
Czy w więzieniu osoba oskarżona o morderstwo pociąga za sznurki, albo jest niewinna, a na jego miejsce powinien znaleźć się ktoś inny...?
Dlaczego zabójstwa mają miejsce w zabytkowych zakątkach Vitorii...?
Czym kieruje się sprawca wybierając swoje ofiary...?
Dlaczego zabija osoby, które mają pełną cyfrę w dacie urodzin 5- latków, 10- latków, 15- latków itd...?
Czy jest to zemsta na mieszkańcach Vitorii...?
Śledztwo prowadzi 3 policjantów Unai Lopez de Ayala specjalizujący się w profilowaniu kryminalnym, partnerka Estibaliz oraz nowa podkomisarz sprowadzona z innego miasta.
Czy trio natrafi na nowy ślad w śledztwie i zorientuje się kto jest prawdziwym sprawcą zabójstw...?
Czy będą potrafili się dogadać...?
Gdy otrzymałam książkę od kuriera - pierwszą moją myślą było - O RANY JAKA TA POWIEŚĆ GRUBA, KIEDY JA JĄ PRZECZYTAM...? Nic bardziej mylnego, bo gdy zaczęłam... WCIĄGNĘŁA MNIE... Byłam w pełni świadoma, że rano muszę wstać do moich dzieci i że mogę być niewyspana, ale liczyło się tu i teraz i świat w który przeniosłam się w tej książce. Od pierwszej strony czuło się strach, lęk od mieszkańców... tak jakby morderca kroczył moimi ulicami i wybierał osoby, które ja znam. Panikę odczuwałam na własnej skórze, bo zastanawiałam się kto może być następny...?
Autorka wprowadza różne wątki w tym też z przeszłości - tylko co ma to na celu...? Czego można się tam doszukać...?
Gdy już myślałam, że wszystko wiem i że zjadłam wszystkie rozumy, bo rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki - przecież to takie oczywiste... Dostawałam pstryczka w nos, bo rzeczywistość okazywała się połowiczna i moje przemyślenia zostawały rozwiewane niczym wiatr...
Ostatnie sto stron chłonęłam jak gąbka. Jedno zaskoczenie zmieniało się w drugie. Dlatego z czystym sercem polecam tą książkę - jest jedną z najlepszych książek, które czytałam w tym i w tamtym roku. Okładka jak i treść hipnotyzuje, napędza do rozwiązywania sprawy i szukanie motywu jak i samego zabójcy.
Tak mocne słowa rozpoczynają tajemniczą podróż do świata Vitorii, w którym od 20 lat był spokój z morderstwami, bo sprawca czynu został aresztowany, ale ma wyjść na przepustkę, a zbrodnie znowu zostają wykonane na parach płci przeciwnej trzymających dłonie na policzkach.
Czy mamy do czynienia z naśladowcą...?
Czy w więzieniu osoba oskarżona o morderstwo pociąga za sznurki, albo jest niewinna, a na jego miejsce powinien znaleźć się ktoś inny...?
Dlaczego zabójstwa mają miejsce w zabytkowych zakątkach Vitorii...?
Czym kieruje się sprawca wybierając swoje ofiary...?
Dlaczego zabija osoby, które mają pełną cyfrę w dacie urodzin 5- latków, 10- latków, 15- latków itd...?
Czy jest to zemsta na mieszkańcach Vitorii...?
Śledztwo prowadzi 3 policjantów Unai Lopez de Ayala specjalizujący się w profilowaniu kryminalnym, partnerka Estibaliz oraz nowa podkomisarz sprowadzona z innego miasta.
Czy trio natrafi na nowy ślad w śledztwie i zorientuje się kto jest prawdziwym sprawcą zabójstw...?
Czy będą potrafili się dogadać...?
Gdy otrzymałam książkę od kuriera - pierwszą moją myślą było - O RANY JAKA TA POWIEŚĆ GRUBA, KIEDY JA JĄ PRZECZYTAM...? Nic bardziej mylnego, bo gdy zaczęłam... WCIĄGNĘŁA MNIE... Byłam w pełni świadoma, że rano muszę wstać do moich dzieci i że mogę być niewyspana, ale liczyło się tu i teraz i świat w który przeniosłam się w tej książce. Od pierwszej strony czuło się strach, lęk od mieszkańców... tak jakby morderca kroczył moimi ulicami i wybierał osoby, które ja znam. Panikę odczuwałam na własnej skórze, bo zastanawiałam się kto może być następny...?
Autorka wprowadza różne wątki w tym też z przeszłości - tylko co ma to na celu...? Czego można się tam doszukać...?
Gdy już myślałam, że wszystko wiem i że zjadłam wszystkie rozumy, bo rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki - przecież to takie oczywiste... Dostawałam pstryczka w nos, bo rzeczywistość okazywała się połowiczna i moje przemyślenia zostawały rozwiewane niczym wiatr...
Ostatnie sto stron chłonęłam jak gąbka. Jedno zaskoczenie zmieniało się w drugie. Dlatego z czystym sercem polecam tą książkę - jest jedną z najlepszych książek, które czytałam w tym i w tamtym roku. Okładka jak i treść hipnotyzuje, napędza do rozwiązywania sprawy i szukanie motywu jak i samego zabójcy.
ZA EGZEMPLARZ PRZEDPREMIEROWY DZIĘKUJĘ:
"REWOLWER" DUANE SWIERCZYNSKI
REWOLWER - wielostrzałowa broń powtarzalna, w której funkcje magazynka niewymiennego spełnia obrotowy bęben z kilkoma komorami nabojowymi.
Wszystko zaczęło się od REWOLWERU:
REWOLWER - który wybrał Stanisław Walczak na początku swojej służby w policji.
REWOLWER - użyty, żeby zabić Stanisława Walczaka i partnera George Widey
REWOLWER - jako narzędzie do zemsty przez syna Jimmego Walczaka, by dopaść zabójce ojca.
Znalezienie śladów łusek z REWOLWERU przez wnuczkę Audrey Kornbluth, by dowiedzieć się prawdy o śmierci dziadka.
Znalazłam jeszcze 2 zastosowania dla REWOLWERU, ale ujawnienie tych akurat szczegółów popsułoby całą lekturę... Może pobawicie się sami w detektywów i doszukacie się moich przemyśleń.
REWOLWER napisany jest w trzech płaszczyznach czasowych:
- 50 lat temu gdy żył jeszcze policjant Stanisław Walczak i jego partner George Wildey.
- 30 lat temu ukazuje dorosłe życie syna zabitego policjanta Jimmego Walczaka
- czas teraźniejszy gdzie wnuczka Audrey Kornbluth próbuje rozwikłać jeszcze raz sprawę morderstwa dziadka.
Historie przeplatają się na zmianę. Dialogi poszczególnych bohaterów zostają urwane i niedopowiedziane, więc każdy rozdział kończy się ze znakiem zapytania przez co narasta napięcie i ciekawość czytelnika co będzie dalej, bo:
Jak uporać się ze stratą kochanego męża, ojca, dziadka, sumiennego policjanta zabitego na służbie...?
Czy jego śmierć będzie miała wpływ na całą rodzinę, żonę, syna, a w przyszłości na wnuki...?
Do czego mogą doprowadzić skrywane sekrety...?
Czy zabójstwo dwóch policjantów owiane jest rąbkiem tajemnicy...?
Czy został schwytany prawdziwy sprawca tego czynu...?
Czy najbliżsi będą szukać prawdy...?
Czy to przypadek, że egzekucja została wykonana akurat na tych dwóch policjantach...?
Fabuła jest porywająca, napisana z dużym poczuciem humoru. Kolejny raz nie zawiodłam się na tym autorze - pisze lekko, niebanalnie, a różne watki wplecione w poszczególne rozdziały tworzą spójną całość i w rezultacie końcowe strony zdumiewają czytelnika.
ZA KSIĄŻKĘ SERDECZNIE DZIĘKUJE WYDAWNICTWU RM :)
Wszystko zaczęło się od REWOLWERU:
REWOLWER - który wybrał Stanisław Walczak na początku swojej służby w policji.
REWOLWER - użyty, żeby zabić Stanisława Walczaka i partnera George Widey
REWOLWER - jako narzędzie do zemsty przez syna Jimmego Walczaka, by dopaść zabójce ojca.
Znalezienie śladów łusek z REWOLWERU przez wnuczkę Audrey Kornbluth, by dowiedzieć się prawdy o śmierci dziadka.
Znalazłam jeszcze 2 zastosowania dla REWOLWERU, ale ujawnienie tych akurat szczegółów popsułoby całą lekturę... Może pobawicie się sami w detektywów i doszukacie się moich przemyśleń.
REWOLWER napisany jest w trzech płaszczyznach czasowych:
- 50 lat temu gdy żył jeszcze policjant Stanisław Walczak i jego partner George Wildey.
- 30 lat temu ukazuje dorosłe życie syna zabitego policjanta Jimmego Walczaka
- czas teraźniejszy gdzie wnuczka Audrey Kornbluth próbuje rozwikłać jeszcze raz sprawę morderstwa dziadka.
Historie przeplatają się na zmianę. Dialogi poszczególnych bohaterów zostają urwane i niedopowiedziane, więc każdy rozdział kończy się ze znakiem zapytania przez co narasta napięcie i ciekawość czytelnika co będzie dalej, bo:
Jak uporać się ze stratą kochanego męża, ojca, dziadka, sumiennego policjanta zabitego na służbie...?
Czy jego śmierć będzie miała wpływ na całą rodzinę, żonę, syna, a w przyszłości na wnuki...?
Do czego mogą doprowadzić skrywane sekrety...?
Czy zabójstwo dwóch policjantów owiane jest rąbkiem tajemnicy...?
Czy został schwytany prawdziwy sprawca tego czynu...?
Czy najbliżsi będą szukać prawdy...?
Czy to przypadek, że egzekucja została wykonana akurat na tych dwóch policjantach...?
Fabuła jest porywająca, napisana z dużym poczuciem humoru. Kolejny raz nie zawiodłam się na tym autorze - pisze lekko, niebanalnie, a różne watki wplecione w poszczególne rozdziały tworzą spójną całość i w rezultacie końcowe strony zdumiewają czytelnika.
ZA KSIĄŻKĘ SERDECZNIE DZIĘKUJE WYDAWNICTWU RM :)
www.rm.com.pl
"MAGIA UKRYTA W KAMIENIU" KATARZYNA GRABOWSKA
Przekroczyć granice i znaleźć się w innym równoległym świecie. Jakby to wyglądało...? Byłabym przerażona...? Zachwycona...? Podekscytowana...? Jak się zachować...? Ukrywać się...? Obserwować...? Czy wylewać łzy bo jest się z dala od najbliższych...?
Z tymi emocjami musi borykać się Julia główna bohaterka książki, która miała życie poukładane i zaplanowane, przez ciekawość i dociekliwość znalazła się jak w Alicji "po drugiej stronie lustra", tym razem za sprawą tajemniczego kamienia dotarła do odległej krainy.
Dzięki przekroczeniu granicy czasowej i przestrzennej Julia przenosi nas do średniowiecznej baśni. Bajka ta ukazuje nam przepiękną przyrodę wraz z zamkiem. Nadchodzą rycerze i tu zaczyna się przygoda, a zarazem kłopoty Juli, bo panowie biorą ją za czarownicę i chcą oskarżyć o czary.
Jak Julia wybrnie z trudnej sytuacji...?
Czy pozna zwyczaje i tajemnice zamku...?
Co to za stworzenie skrzydlaki i dlaczego społeczeństwo na nie poluje...?
Kto to jest Mateo i czy ma coś wspólnego z Julią i światem współczesnym...?
Wieszczba to czarownica czy stwór...?
Wiele jest niedomówień i zagadnień, o których nie miałam pojęcia - Czy zatem i TY chcesz poznać tajniki średniowiecznej krainy...?
Książka urzekła mnie, bo moja wyobraźnia poszła w ruch - sama chciałam się wcielić w postać głównej bohaterki i poznać zwyczaje panujące na zamku, założyć przepiękną suknie i poczuć się jak królewna.
Czy spodobałby mi się ten świat, żeby w nim pozostać...?
Powiem tak ma swoje plusy i minusy.
A jak zadecyduje Julia i czy w ogóle ma jakieś prawo wyboru...?
Czy jako kobieta niezależna będzie umiała poradzić sobie z panującymi normami bez popadania w kłopoty...?
Czy stanie się uległa i posłuszna...?
Powieść czyta się błyskawicznie, zaskakuje i przenosi w inny wymiar, gdzie ludzie boją się ognia, czarów, technologi i emancypacji kobiet, w dodatku dialogi są pisane w niestandardowym języku, ale nie przeszkadza to i nie utrudnia w czytaniu, a wręcz dodaje uroku i cała książka na tym zyskuje.
GDZIE MOŻNA KUPIĆ KSIĄŻKĘ "MAGIA UKRYTA W KAMIENIU" KATARZYNY GRABOWSKIEJ...?
https://videograf.pl
"WTYCZKA" DUANE SWIERCZYNSKI
GDYBY nie poszła na tą konkretną imprezę, żeby się odprężyć. GDYBY nie było tam czarującego chłopaka D. GDYBY siedziała w domu z notatkami ze studiów w ręce, czy przed telewizorem. GDYBY nie podwiozłaby przystojnego kolegi po "niby książkę" GDYBY...
MOŻEMY GDYBAĆ..., ale wszystko to wydarzyło się naprawdę i lawina poszła do przodu. Wzorowa studentka nie mająca problemów z prawem zostaje aresztowana i posądzona o współudział w przestępstwie. Jej jedyną szansą na wolność jest wydanie tajemniczego mężczyzny poznanego na imprezie.
- Czy Sarie ugnie się pod naporem policji...?
- Czy wymyśli swój własny plan, by uratować siebie, rodzinę i D...?
- Czy jej pomysły wyjdą im wszystkim na dobre...?
- Czy wyda swojego znajomego D, by uchronić swoją skórę...?
Książkę czyta się jednym tchem, dla mnie niewiarygodne było to jak Sarie wychodzi z jednego bagna, a grzęźnie w drugim głębiej. Los ją nie rozpieszcza, bo zwykła szara rzeczywistość np spotkanie z przyjaciółką niesie ze sobą konsekwencje nieodwracalne w skutkach. Kłopoty kochają Sarie, doprowadzają do różnych przypadkowych sytuacji: bycie w nieodpowiednim miejscu i czasie, poznaniu nie właściwych ludzi i zastanawiasz się jak nazwać dziewczynę pechowcem...? Czy szczęściarzem...?
Nie wiemy komu ufać... policjantom... gangsterom... rodzinie i przyjaciołom...., a w tym samemu D... Dla mnie była to trochę sytuacja bez wyjścia, przez moment nawet pomyślałam czy aby dziewczyna nie popełni samobójstwa, bo znikąd nie miała wsparcia i pomocy - wszyscy byli ze sobą powiązani.
Niespotykane w tej książce jest to, że relacje z życia Sarie prowadzone zostały w formie pamiętnika, listu do zmarłej mamy.
DENERWOWAŁA mnie jednak naiwność dziewczyny, oraz że zrobili z szarej myszki super bohatera nie do zdarcia. Rozumiem odwagę, ale nie głupotę i infantylność. Sama jedna przeciwko całemu światu.
Bardzo dawno nie czytałam kryminału z tak rozwiniętym wątkiem sensacyjnym. Pomimo MALUTKICH WAD związanych bardziej z cechami charakteru głównej bohaterki ( ale kto powiedział że zawsze trzeba lubić osobę o której jest książka ) poleciłabym powieść, bo szybko ją się czyta, została napisana w fajnym, prostym języku, w slangu młodzieżowym. Niektóre sytuacje zaskakują tak jak zakończenie książki, no i przygotujcie się na obgryzanie paznokci, albo do podjadania przekąsek, bo cała fabuła wciąga i "jest to ostra jazda bez trzymanki" ani się nie obejrzysz, a będziesz już czytać ostatni rozdział.
GDZIE MOŻNA KUPIĆ KSIĄŻKĘ "WTYCZKA" DUANE SWIERCZYNSKI
MOŻEMY GDYBAĆ..., ale wszystko to wydarzyło się naprawdę i lawina poszła do przodu. Wzorowa studentka nie mająca problemów z prawem zostaje aresztowana i posądzona o współudział w przestępstwie. Jej jedyną szansą na wolność jest wydanie tajemniczego mężczyzny poznanego na imprezie.
- Czy Sarie ugnie się pod naporem policji...?
- Czy wymyśli swój własny plan, by uratować siebie, rodzinę i D...?
- Czy jej pomysły wyjdą im wszystkim na dobre...?
- Czy wyda swojego znajomego D, by uchronić swoją skórę...?
Książkę czyta się jednym tchem, dla mnie niewiarygodne było to jak Sarie wychodzi z jednego bagna, a grzęźnie w drugim głębiej. Los ją nie rozpieszcza, bo zwykła szara rzeczywistość np spotkanie z przyjaciółką niesie ze sobą konsekwencje nieodwracalne w skutkach. Kłopoty kochają Sarie, doprowadzają do różnych przypadkowych sytuacji: bycie w nieodpowiednim miejscu i czasie, poznaniu nie właściwych ludzi i zastanawiasz się jak nazwać dziewczynę pechowcem...? Czy szczęściarzem...?
Nie wiemy komu ufać... policjantom... gangsterom... rodzinie i przyjaciołom...., a w tym samemu D... Dla mnie była to trochę sytuacja bez wyjścia, przez moment nawet pomyślałam czy aby dziewczyna nie popełni samobójstwa, bo znikąd nie miała wsparcia i pomocy - wszyscy byli ze sobą powiązani.
Niespotykane w tej książce jest to, że relacje z życia Sarie prowadzone zostały w formie pamiętnika, listu do zmarłej mamy.
DENERWOWAŁA mnie jednak naiwność dziewczyny, oraz że zrobili z szarej myszki super bohatera nie do zdarcia. Rozumiem odwagę, ale nie głupotę i infantylność. Sama jedna przeciwko całemu światu.
Bardzo dawno nie czytałam kryminału z tak rozwiniętym wątkiem sensacyjnym. Pomimo MALUTKICH WAD związanych bardziej z cechami charakteru głównej bohaterki ( ale kto powiedział że zawsze trzeba lubić osobę o której jest książka ) poleciłabym powieść, bo szybko ją się czyta, została napisana w fajnym, prostym języku, w slangu młodzieżowym. Niektóre sytuacje zaskakują tak jak zakończenie książki, no i przygotujcie się na obgryzanie paznokci, albo do podjadania przekąsek, bo cała fabuła wciąga i "jest to ostra jazda bez trzymanki" ani się nie obejrzysz, a będziesz już czytać ostatni rozdział.
GDZIE MOŻNA KUPIĆ KSIĄŻKĘ "WTYCZKA" DUANE SWIERCZYNSKI
www.rm.com.pl
"CZAROWNICE NIE PŁONĄ" JENNY BLACKHURST
Imogen wraca po wielu latach do swojego rodzinnego miasteczka. Do domu, w którym dorastała, coś ją tam przyciąga, a zarazem odstrasza. Jej przyjazd odbija się echem wśród mieszkańców, gdyż staje w obronie dziewczynki, której wszyscy się boją.Ale... czy 11- letnia Ellie może być źródłem złych zdarzeń, które dzieją się w tym miejscu...? Imogen jako że jest psychiatrą i racjonalnie patrzy na świat chce dowieść, że dziewczynka jest niewinna. W czasie spotkań między lekarką a dziewczynką dochodzi do bliższych relacji. Czy zatem Imogen zostanie zmanipulowana przez Ellie...? Ellie..., która straciła rodziców i młodszego brata w pożarze, wyśmiewaną przez rówieśników w szkole, wycofaną z życia towarzyskiego, oskarżoną o czary. Czy byłaby zdolna do podpalenia swojego domu...?Czy potrafi czytać w myślach..., rzucać zaklęcia, przesuwać przedmioty, bawić się elektrycznością, czy pogodą...? Imogen nie chce w to wszystko wierzyć - staje murem za Ellie, ale... czy dobrze się to skończy dla psychiatry...?
W pracy jak można by się spodziewać odsuwają Imogen od sprawy Ellie za zażyłą relacje z pacjentką. Kierownik stwierdził, że jej obiektywizm jest zachwiany. Czy przez tą sytuacje dojdzie do apogeum i rozzłoszczona i odtrącona Ellie sprowadzi tragedie na całe miasteczko...?
Autorka od pierwszej strony mnie zaciekawiła całą historia. Wprowadziła w tajemniczy, mroczny klimat tak, że przez większość książki zastanawiałam się czy rzeczywiście w dziewczynce drzemią nadprzyrodzone moce...? Analizowałam czy wszystkie złe wydarzenia, które działy się w miasteczku to dzieło dziewczynki czy raczej zbieg okoliczności... Współczułam małej sierotce odtrąconej przez środowisko i całym sercem byłam razem z Imogen, by ta rozwiązała szybko tajemnicę Ellie. Zakończenie mnie nie zawiodło, przeczucie też, bo pewnej sprawy się domyśliłam. Jedynie żałuję, że losy dziewczynki nie potoczyły się inaczej - ja bym dała inne rozwiązanie, ale nie jestem autorką książki, a czy Wam się spodoba końcówka powieści...? Musicie sami po nią sięgnąć i przeczytać. Na pewno nie będzie to czas stracony, bo książka wciąga i fascynuje.
W pracy jak można by się spodziewać odsuwają Imogen od sprawy Ellie za zażyłą relacje z pacjentką. Kierownik stwierdził, że jej obiektywizm jest zachwiany. Czy przez tą sytuacje dojdzie do apogeum i rozzłoszczona i odtrącona Ellie sprowadzi tragedie na całe miasteczko...?
Autorka od pierwszej strony mnie zaciekawiła całą historia. Wprowadziła w tajemniczy, mroczny klimat tak, że przez większość książki zastanawiałam się czy rzeczywiście w dziewczynce drzemią nadprzyrodzone moce...? Analizowałam czy wszystkie złe wydarzenia, które działy się w miasteczku to dzieło dziewczynki czy raczej zbieg okoliczności... Współczułam małej sierotce odtrąconej przez środowisko i całym sercem byłam razem z Imogen, by ta rozwiązała szybko tajemnicę Ellie. Zakończenie mnie nie zawiodło, przeczucie też, bo pewnej sprawy się domyśliłam. Jedynie żałuję, że losy dziewczynki nie potoczyły się inaczej - ja bym dała inne rozwiązanie, ale nie jestem autorką książki, a czy Wam się spodoba końcówka powieści...? Musicie sami po nią sięgnąć i przeczytać. Na pewno nie będzie to czas stracony, bo książka wciąga i fascynuje.
"WYZNANIE" JO SPAIN
Siedzisz w fotelu oglądasz z mężem film i nagle ni stąd, ni zowąd przychodzi jakiś mężczyzna i okłada pałką Twojego partnera, na koniec coś szepce do ucha ukochanego i wychodzi. Co robisz w takiej sytuacji...?
Próbujesz odepchnąć napastnika...? Dzwonisz na policje po pomoc...? Może panikujesz i krzyczysz wniebogłosy, albo perswazją i negocjacja usiłujesz zapanować nad sytuacją....?
Julia bohaterka książki nie robi nic. Siedzi i patrzy - może jest w szoku i nie reaguje na to co się koło niej dzieję. Tylko dlaczego, gdy nie ma już napastnika Julia nie sprawdza czy mąż ma puls i oddycha...? Nie wzywa też pomocy idzie się przebrać i odświeżyć. Dopiero potem dzwoni na policję i po pogotowie. Czy ma w tym jakiś ukryty cel...? Może jest jej na rękę śmierć męża...?
W tym samym czasie na komisariacie pojawia się zakrwawiony mężczyzna JP. Przyznaje się do winy i twierdzi, że zabił jakiegoś człowieka. Gdy policja pyta się dlaczego to zrobił...? Czy został wynajęty...? Czy znał poszkodowanego...? Odpowiada przecząco i nie jest w stanie podać przyczyny swojego zachowania, dlatego dobrowolnie zgłosił się w ręce policji.
A W TWOJEJ GŁOWIE RODZI SIĘ PYTANIE - O CO W TYM WSZYSTKIM CHODZI...?
Czy Julia i JP się znają...?
Czy razem uknuli plan pozbycia się Harrego, a jeśli tak to dlaczego...?
Czy łączą ich bliższe relacje - są kochankami...?
Może w to wszystko jest zamieszana osoba trzecia...?
Snujemy domysły dlaczego jest tak a nie inaczej. Zastanawiamy się co będzie dalej, ale zamiast odpowiedzi na pytania dostajemy ciekawe informacje z życia Juli, a raz JP. Czy mieli życie sielankowe...?
Przerywnikiem od zwierzeń jest dochodzenie, które prowadzi między innymi policjantka Alice. Ich tok rozumowania, podejścia do sprawy, przesłuchiwania świadków i szukanie poszlak w śledztwie.
Ktoś powie, że to nudne i naciągane, ale mnie te historie wciągnęły, bo pokazały bardzo mocno rys psychologiczny poszczególnych bohaterów. Mogłam poznać tok rozumowania danej osoby. Jak funkcjonuje w środowisku. Czy potrafi być jednostką...? Czy ulega wpływom otoczenia.
Więc jeśli ktoś szuka szybkiej akcji, może jej w tej książce nie znaleźć, bo ona nasycona emocjami. co człowiek potrafi zrobić z miłości, zazdrości i nienawiści.
Dla mnie ta książka to perełka, szybko się ją czytało, bo wręcz ją pochłaniałam. Jeśli pragniesz poznać tajniki ludzkiego zachowania... to zapraszam do lektury. Dla mnie mocna 5.
"... NIE JESTEŚMY IDEALNI. WSZYSCY MAMY SWOJE SEKRETY, PRAWDA? DROBNE KŁAMSTEWKA. WIĘKSZE GRZECHY..." - CZY MOGĄ DOPROWADZIĆ DO KATASTROFY...?
Gdzie można kupić "WYZNANIE" JO SPAIN
Próbujesz odepchnąć napastnika...? Dzwonisz na policje po pomoc...? Może panikujesz i krzyczysz wniebogłosy, albo perswazją i negocjacja usiłujesz zapanować nad sytuacją....?
Julia bohaterka książki nie robi nic. Siedzi i patrzy - może jest w szoku i nie reaguje na to co się koło niej dzieję. Tylko dlaczego, gdy nie ma już napastnika Julia nie sprawdza czy mąż ma puls i oddycha...? Nie wzywa też pomocy idzie się przebrać i odświeżyć. Dopiero potem dzwoni na policję i po pogotowie. Czy ma w tym jakiś ukryty cel...? Może jest jej na rękę śmierć męża...?
W tym samym czasie na komisariacie pojawia się zakrwawiony mężczyzna JP. Przyznaje się do winy i twierdzi, że zabił jakiegoś człowieka. Gdy policja pyta się dlaczego to zrobił...? Czy został wynajęty...? Czy znał poszkodowanego...? Odpowiada przecząco i nie jest w stanie podać przyczyny swojego zachowania, dlatego dobrowolnie zgłosił się w ręce policji.
A W TWOJEJ GŁOWIE RODZI SIĘ PYTANIE - O CO W TYM WSZYSTKIM CHODZI...?
Czy Julia i JP się znają...?
Czy razem uknuli plan pozbycia się Harrego, a jeśli tak to dlaczego...?
Czy łączą ich bliższe relacje - są kochankami...?
Może w to wszystko jest zamieszana osoba trzecia...?
Snujemy domysły dlaczego jest tak a nie inaczej. Zastanawiamy się co będzie dalej, ale zamiast odpowiedzi na pytania dostajemy ciekawe informacje z życia Juli, a raz JP. Czy mieli życie sielankowe...?
Przerywnikiem od zwierzeń jest dochodzenie, które prowadzi między innymi policjantka Alice. Ich tok rozumowania, podejścia do sprawy, przesłuchiwania świadków i szukanie poszlak w śledztwie.
Ktoś powie, że to nudne i naciągane, ale mnie te historie wciągnęły, bo pokazały bardzo mocno rys psychologiczny poszczególnych bohaterów. Mogłam poznać tok rozumowania danej osoby. Jak funkcjonuje w środowisku. Czy potrafi być jednostką...? Czy ulega wpływom otoczenia.
Więc jeśli ktoś szuka szybkiej akcji, może jej w tej książce nie znaleźć, bo ona nasycona emocjami. co człowiek potrafi zrobić z miłości, zazdrości i nienawiści.
Dla mnie ta książka to perełka, szybko się ją czytało, bo wręcz ją pochłaniałam. Jeśli pragniesz poznać tajniki ludzkiego zachowania... to zapraszam do lektury. Dla mnie mocna 5.
"... NIE JESTEŚMY IDEALNI. WSZYSCY MAMY SWOJE SEKRETY, PRAWDA? DROBNE KŁAMSTEWKA. WIĘKSZE GRZECHY..." - CZY MOGĄ DOPROWADZIĆ DO KATASTROFY...?
Gdzie można kupić "WYZNANIE" JO SPAIN
www.rm.com.pl
"TYSIĄC" DAGMAR ANDRYKA
MILLE - po łacinie znaczy Tysiąc i jest to tajemnicze miasteczko ukryte przed wszystkimi ludźmi, nie znajdziesz je na mapie, nie poprowadzi do niego nawigacja.
MILLE - to miejsce, gdzie nie ma zasięgu, a internet prawie nie działa.
MILLE - to dziwny kraj gdzie nie ma mechanika, a jest kowal.
MILLE - pochwala związki homoseksualne, bo z tej pary nie będzie nowego potomstwa... Tylko dlaczego mieszkańcom na tym zależy...?
MILLE - przymyka oczy na pijaństwo księdza, a pogrzeby które się tam odbywają to impreza wychwalająca własne życie, a nie zmarłego, na których zamiast pogrzebowej melodii puszczana jest muzyka disco polo, a ludzie są ubrani na kolorowo a nie na czarno.
MILLE - nie jest gościnne, nie lubi nowoprzybyłych - najlepiej, żeby nikt się tu nie zatrzymywał. Dlatego ciężko komukolwiek znaleźć tu nocleg.
MILLE - Odwraca głowy na widok ciężarnych kobiet, a wręcz je potępia.
Pomyślicie co to za dziwne miejsce...? Kim są jego mieszkańcy...? Czy mieszkańcy kryją coś przed światem i nie chcą się tym podzielić...?
W ten dziwny klimat trafia dziennikarka Marta Witecka, która jest zmuszona spędzić kilka dni w tym miasteczku, bo popsuło jej się auto i nie ma jak wrócić do swojego domu.
- Czy pokocha to miejsce, czy znienawidzi...?
- Czy nos dziennikarski odkryje co dzieje się w tym miasteczku...?
- Znajdzie przyjaciół, czy wrogów...?
- Czy będzie walczyła z siłami nadprzyrodzonymi, czy raczej z osobami prawdziwej krwi i kości...?
Jeśli lubisz mroczny, tajemniczy świat, gdzie nic nie jest czarne, ani białe i chcesz poznać ludzi, którzy wierzą w zabobony i panicznie boją się klątwy to nie zostaje Ci nic innego jak wziąć tą książkę do ręki i przekonać się na własnej skórze, co tak naprawdę dzieje się w MILLE...?
MILLE - to miejsce, gdzie nie ma zasięgu, a internet prawie nie działa.
MILLE - to dziwny kraj gdzie nie ma mechanika, a jest kowal.
MILLE - pochwala związki homoseksualne, bo z tej pary nie będzie nowego potomstwa... Tylko dlaczego mieszkańcom na tym zależy...?
MILLE - przymyka oczy na pijaństwo księdza, a pogrzeby które się tam odbywają to impreza wychwalająca własne życie, a nie zmarłego, na których zamiast pogrzebowej melodii puszczana jest muzyka disco polo, a ludzie są ubrani na kolorowo a nie na czarno.
MILLE - nie jest gościnne, nie lubi nowoprzybyłych - najlepiej, żeby nikt się tu nie zatrzymywał. Dlatego ciężko komukolwiek znaleźć tu nocleg.
MILLE - Odwraca głowy na widok ciężarnych kobiet, a wręcz je potępia.
Pomyślicie co to za dziwne miejsce...? Kim są jego mieszkańcy...? Czy mieszkańcy kryją coś przed światem i nie chcą się tym podzielić...?
W ten dziwny klimat trafia dziennikarka Marta Witecka, która jest zmuszona spędzić kilka dni w tym miasteczku, bo popsuło jej się auto i nie ma jak wrócić do swojego domu.
- Czy pokocha to miejsce, czy znienawidzi...?
- Czy nos dziennikarski odkryje co dzieje się w tym miasteczku...?
- Znajdzie przyjaciół, czy wrogów...?
- Czy będzie walczyła z siłami nadprzyrodzonymi, czy raczej z osobami prawdziwej krwi i kości...?
Jeśli lubisz mroczny, tajemniczy świat, gdzie nic nie jest czarne, ani białe i chcesz poznać ludzi, którzy wierzą w zabobony i panicznie boją się klątwy to nie zostaje Ci nic innego jak wziąć tą książkę do ręki i przekonać się na własnej skórze, co tak naprawdę dzieje się w MILLE...?
"OUTSIDER" STEPHEN KING
OUTSIDER - osoba stojąca z boku, samowolnie izolująca się od społeczeństwa.
Biorę książkę do ręki, bo sam tytuł intryguje. Zaczynam czytać, przerzucam kartki... Czy znajdę te cechy charakteru u zabójcy, który popełnił paskudną zbrodnię. Zgwałcił i zabił 11 letniego chłopca w parku. Czy może być coś bardziej okrutnego...?
Pierwsze poszlaki wskazują na nauczyciela i trenera piłki nożnej dla dzieci. Pojawiają się świadkowie wskazujący, że Terry Maitland był w pobliżu miejsca zbrodni. Elementy zaczynają się łączyć i tworzyć całość... ale przecież OUTSAIDER jest odizolowany, nie lubi być w centrum uwagi, a nasz oskarżony to dusza towarzystwa, zawsze pomocny nie tylko dla swoich uczniów, ale także i dla rodziców, czy sąsiadów. Dochodzi do jego aresztowania na oczach całego miasta przy rozgrywanym meczu piłki nożnej. Czy ma to być kara dla nauczyciela...? Niezbitym dowodem jest DNA zebrane z miejsca zbrodni, które pasuję do Terrego Maitlanda. Wszystko wskazuje, że detektyw Ralph Anderson i prokurator okręgowy mają odpowiedniego człowieka na odpowiednim miejscu - tylko dlaczego coś mi nie pasuje w tej całej historii...?
Np... ALIBI... dość mocne i niepowtarzalne... Więc, którzy świadkowie kłamią...? Czy są niektórzy przekupieni...? A może Terry Maitland ma swojego brata bliźniaka...? ( ale czy wtedy DNA byłoby takie same...? Chyba NIE JEST TO MOŻLIWE...? ). Może... nasz oskarżony cierpi na rozdwojenie jaźni, albo ma inną ciężką chorobę...?
Im dłużej czytam... tym książka staję się coraz mroczniejsza, wyciągnięta z jakiegoś horroru - więc nie jest to typowy kryminał. King znowu zaskakuje wprowadzają w drugiej połowie książki elementy fantasy i grozy ( co nie każdy czytelnik musi lubić ). Mnie zachęciło do czytania dalej lektury. Dzięki tej fabule książka dla mnie stała się ciekawsza, po której włosy stawały mi dęba i dostałam gęsiej skórki. Czy te rzeczy mogą się wydarzyć w świecie realnym...? OBY NIE, bo w przeciwnym razie grozi nam ŚMIERTELNE NIEBEZPIECZEŃSTWO :(
Biorę książkę do ręki, bo sam tytuł intryguje. Zaczynam czytać, przerzucam kartki... Czy znajdę te cechy charakteru u zabójcy, który popełnił paskudną zbrodnię. Zgwałcił i zabił 11 letniego chłopca w parku. Czy może być coś bardziej okrutnego...?
Pierwsze poszlaki wskazują na nauczyciela i trenera piłki nożnej dla dzieci. Pojawiają się świadkowie wskazujący, że Terry Maitland był w pobliżu miejsca zbrodni. Elementy zaczynają się łączyć i tworzyć całość... ale przecież OUTSAIDER jest odizolowany, nie lubi być w centrum uwagi, a nasz oskarżony to dusza towarzystwa, zawsze pomocny nie tylko dla swoich uczniów, ale także i dla rodziców, czy sąsiadów. Dochodzi do jego aresztowania na oczach całego miasta przy rozgrywanym meczu piłki nożnej. Czy ma to być kara dla nauczyciela...? Niezbitym dowodem jest DNA zebrane z miejsca zbrodni, które pasuję do Terrego Maitlanda. Wszystko wskazuje, że detektyw Ralph Anderson i prokurator okręgowy mają odpowiedniego człowieka na odpowiednim miejscu - tylko dlaczego coś mi nie pasuje w tej całej historii...?
Np... ALIBI... dość mocne i niepowtarzalne... Więc, którzy świadkowie kłamią...? Czy są niektórzy przekupieni...? A może Terry Maitland ma swojego brata bliźniaka...? ( ale czy wtedy DNA byłoby takie same...? Chyba NIE JEST TO MOŻLIWE...? ). Może... nasz oskarżony cierpi na rozdwojenie jaźni, albo ma inną ciężką chorobę...?
Im dłużej czytam... tym książka staję się coraz mroczniejsza, wyciągnięta z jakiegoś horroru - więc nie jest to typowy kryminał. King znowu zaskakuje wprowadzają w drugiej połowie książki elementy fantasy i grozy ( co nie każdy czytelnik musi lubić ). Mnie zachęciło do czytania dalej lektury. Dzięki tej fabule książka dla mnie stała się ciekawsza, po której włosy stawały mi dęba i dostałam gęsiej skórki. Czy te rzeczy mogą się wydarzyć w świecie realnym...? OBY NIE, bo w przeciwnym razie grozi nam ŚMIERTELNE NIEBEZPIECZEŃSTWO :(
"BEZ WINY" MIA SHERIDAN
Jestem otwarta na różne gatunki literackie tym bardziej, że dostałam tą książeczkę w prezencie urodzinowym, więc szkoda by było zmarnować taki dar dany od serduszka.
KIRA - Bogata... czy biedna...? Oprawca... czy ofiara...? Skromna... czy bezczelna...? Te pytania pewnie zadawał sobie Grayson, gdy tylko ta kobieta przekroczyła próg jego mieszkania.
Przyszła i zaproponowała ofertę prosto z mostu - znając mężczyznę tylko z imienia i nazwiska..., ale czy aby na pewno nie mają ze sobą nic wspólnego...? Co to za propozycja...? Czy Grayson przyjmie ją czy odrzuci...? I jak zakończy się ta przygoda...? Razem... czy osobno...?
PRZYJACIEL... KOCHANEK... WRÓG...?
Sięgając po tą książkę i czytając pierwsze rozdziały domyśliłam się co będzie dalej: Ciekawość drugiej osoby, przekomarzanie się, rozstanie i miłość, czyli cudowne zakończenie, ale... czy rzeczywiście ta książka jest tak BANALNA...?
Powiem tak... jeśli ktoś ma dużą chandrę, chce przeczytać coś lekkiego i przyjemnego to niech sięgnie po tą książkę. Dialogi, które prowadzą główni bohaterowie są tak dowcipne, że wprawiają w dobry nastrój - nie raz śmiałam się do rozpuku bojąc się że pobudzę cały dom.
Kira jest przedstawiona jako osoba lekkomyślna, energiczna, spontaniczna, z dużym temperamentem, a jej pomysły na życie urzekają i doprowadzają do łez, ale ze śmiechu.
Grayson jest twardo stąpającym człowiekiem po ziemi, trochę gburowatym, z ciętymi ripostami. Czy zadziała stare przysłowie: " kto się czubi ten się lubi"...?
Zapytacie czy istnieje w tej książce erotyzm...? Jest... ale śladowy - nie jest to drugi "Grey"
Zakończę cytatem z książki:
"W MIŁOŚCI PRAWDA - A prawdą, która nauczyła mnie miłości, była taka, że siły można nabrać jedynie dzięki odwadze, by poddać się cierpieniu, a wtedy ból zrobi miejsce miłości. Na tym polega piękna równowaga życia."
"ESCAPE BOOK" IVAN TAPIA
Jesteś fanem ESCAPE ROOM...? Lubisz rozwiązywać różnego rodzaju zagadki i nie tylko matematyczne, ale i również logiczne...? Kochasz czytać kryminały i odkrywać razem z detektywem różne fakty, informacje związane ze śledztwem, zabójstwem czy intrygą...? Jeśli na te wszystkie pytania odpowiedziałeś/łaś twierdząco to ta książka jest stworzona dla Ciebie :) . Pisarz miał na celu odtworzenie atmosfery, która panuje w zamkniętym pomieszczeniu z tym, że idzie o krok dalej, bo w domu zagadek nie czeka nas zagrożenie życia, natomiast w tej książce grozi głównej bohaterce Kandeli Jasnej śmiertelne niebezpieczeństwo. Dziennikarka ma 60 minut by wydostać się z labiryntu, gdzie walczy z klaustrofobią i trującym gazem, zawrotami głowy i osłabionym organizmem. Wszystko przez to, że jest dociekliwa i chce zebrać dowody świadczące przeciw zorganizowanej spółce Klubu Wanstein. Czy uda jej się wyjść z tego cała...? Co odkryje...? Czy zbierze obciążające dowody...? Ta książka jest nowatorska - odczuwasz wraz z główną bohaterką jej emocje, rozterki - zastanawiasz się co ja bym zrobiła na jej miejscu...? Jak wybrnąć z trudnej sytuacji...? Dodatkowo, żeby przeczytać dalej co dzieje się u dziennikarki musimy rozwiązać zadanie.
Jedne jest łatwiejsze i od razu wpadniesz na rozwiązanie, inne trudniejsze i wtedy możesz skorzystać z podpowiedzi zawartej w książce, albo usłyszeć głos Kandeli Jasnej w komputerze, na internecie. Jeśli po mimo 4 podpowiedzi masz problem rozwiązać zagadkę, możesz zajrzeć do całkowitej odpowiedzi...
ale... Czy to nie zepsułoby zabawy...? Cały urok polega polega na dociekaniu czy dobrze rozwiązaliśmy test... i odkryciu liczb, które pokazują nam nr strony i dalszy ciąg książki.
Fan kryminału może się lekko zawieść, bo sama fabuła nie jest rozwinięta jak w standardowej książce. Akcja toczy się swoim rytmem - bardziej odczuwamy lęk i obawa związane z upływem czasu i zagrożeniem życia głównej bohaterki niż samym motywem sensacyjno -kryminalnym.
Esencjom książki są zagadki, które zostały stworzone rzetelnie, każda z nich jest inna i stopień trudności różni się od siebie. Ja przy ich rozwiązywaniu miałam dobrą zabawę. Przykładałam książkę do lustra, odwracałam do góry nogami, przybliżałam i oddalałam od siebie - dlatego jestem bardzo zadowolona z tej książki, ponieważ czytając ją nie źle trzeba się natrudzić i oto w tym wszystkim chodzi, aby książka wpływała na nasze bodźce. Jedne mają wzruszać, inne dostarczać informacji i adrenaliny, czy też działać na naszą wyobraźnię.
Jeśli chcesz trochę wyćwiczyć swój mózg, rozszyfrować parę zagadnień to... KUP sobie tą książkę, a na pewno złapiesz się w wir zagadek, które będziesz chciał koniecznie rozwiązać.
Książka została napisana w sposób NIE BANALNY... - osobiście nie miałam do czynienia z żadną taką powieścią co czyni ją ORYGINALNĄ :)
Fan kryminału może się lekko zawieść, bo sama fabuła nie jest rozwinięta jak w standardowej książce. Akcja toczy się swoim rytmem - bardziej odczuwamy lęk i obawa związane z upływem czasu i zagrożeniem życia głównej bohaterki niż samym motywem sensacyjno -kryminalnym.
Esencjom książki są zagadki, które zostały stworzone rzetelnie, każda z nich jest inna i stopień trudności różni się od siebie. Ja przy ich rozwiązywaniu miałam dobrą zabawę. Przykładałam książkę do lustra, odwracałam do góry nogami, przybliżałam i oddalałam od siebie - dlatego jestem bardzo zadowolona z tej książki, ponieważ czytając ją nie źle trzeba się natrudzić i oto w tym wszystkim chodzi, aby książka wpływała na nasze bodźce. Jedne mają wzruszać, inne dostarczać informacji i adrenaliny, czy też działać na naszą wyobraźnię.
Jeśli chcesz trochę wyćwiczyć swój mózg, rozszyfrować parę zagadnień to... KUP sobie tą książkę, a na pewno złapiesz się w wir zagadek, które będziesz chciał koniecznie rozwiązać.
Książka została napisana w sposób NIE BANALNY... - osobiście nie miałam do czynienia z żadną taką powieścią co czyni ją ORYGINALNĄ :)
"APARTAMENT W PARYŻU" GUILLAUME MUSSO
Tajemniczy malarz i jego pracownia ukryta w zaułku Paryża i dwójka nie znanych sobie osób uciekająca od zgiełku, hałasu, tłumów ludzi i samochodów. Przypadek połączył tych dwojga ludzi właśnie w tym mieszkaniu, ale.. czy była policjantka Madeline i dramatopisarz Gaspard będą tym faktem zachwyceni...? Co odkryją w apartamencie...? Czy będą działać wspólnie...? Czy to przypadek, że los połączył tych dwojga ludzi razem...?
Pracownia ma coś w sobie tajemniczego, że jak tylko Madelin i Gaspard przekroczyli próg mieszkania zapragnęli dowiedzieć się więcej na temat byłego lokatora, który pozostawił wszystkie rzeczy osobiste jak i farby, sztalugi nie tknięte.
Przeczucie byłej policjantki mówi jej, że w życiorysie malarza trzeba szukać drugiego dna.
Czy rzeczywiście Medalin uda się dotrzeć do prawdy, zaginionych obrazów i tajemniczej śmierci syna malarza...?
Czy Gaspad z pesymistycznym podejściem do świata i ludzi będzie pomagał, czy wręcz przeciwnie będzie stawiał opór...?
W dodatku przyjaciel malarza otrzymuje w spadku pudełko zapałek z cytatem:
" Najwyższy czas znów rozpalić gwiazdy "
Czy to żart...? Czy wskazówka...?
Zaczynają się spekulacje, szukanie czegoś co miałoby sens i łączyło wszystko razem - odnajdywanie świadków i przyjaciół malarza z czasów młodości. Medalin i Gaspard będą negocjować między sobą o wiadomości które uzyskali. Czy nauczą się współpracować...?
Początkowe strony książki były dla mnie ciężkie do przebycia - jakoś słowa do mnie nie docierały. Pisarz szczegółowo opisuje osoby Medalin ( znaną również z powieści " Telefon do anioła "- kto tej książki nie zna niech się nie przejmuje, bo to oddzielna opowieść ), Gasparda i malarza Seana Lorenza, ale gdy nowe informacje wychodzą na jaw w poszczególnych rozdziałach to książka wciąga i akcja rozwija się bardzo szybko - momentami zaskakuje, a końcówka oryginalna. Co prawda miałam ochotę na lekką, obyczajową książkę z nutką zjawisk paranormalnych to jednak nie żałuje trzymającego w napięciu thrillera psychologicznego. POLECAM - MOCNA 4/5 :)
Pracownia ma coś w sobie tajemniczego, że jak tylko Madelin i Gaspard przekroczyli próg mieszkania zapragnęli dowiedzieć się więcej na temat byłego lokatora, który pozostawił wszystkie rzeczy osobiste jak i farby, sztalugi nie tknięte.
Przeczucie byłej policjantki mówi jej, że w życiorysie malarza trzeba szukać drugiego dna.
Czy rzeczywiście Medalin uda się dotrzeć do prawdy, zaginionych obrazów i tajemniczej śmierci syna malarza...?
Czy Gaspad z pesymistycznym podejściem do świata i ludzi będzie pomagał, czy wręcz przeciwnie będzie stawiał opór...?
W dodatku przyjaciel malarza otrzymuje w spadku pudełko zapałek z cytatem:
" Najwyższy czas znów rozpalić gwiazdy "
Czy to żart...? Czy wskazówka...?
Zaczynają się spekulacje, szukanie czegoś co miałoby sens i łączyło wszystko razem - odnajdywanie świadków i przyjaciół malarza z czasów młodości. Medalin i Gaspard będą negocjować między sobą o wiadomości które uzyskali. Czy nauczą się współpracować...?
Początkowe strony książki były dla mnie ciężkie do przebycia - jakoś słowa do mnie nie docierały. Pisarz szczegółowo opisuje osoby Medalin ( znaną również z powieści " Telefon do anioła "- kto tej książki nie zna niech się nie przejmuje, bo to oddzielna opowieść ), Gasparda i malarza Seana Lorenza, ale gdy nowe informacje wychodzą na jaw w poszczególnych rozdziałach to książka wciąga i akcja rozwija się bardzo szybko - momentami zaskakuje, a końcówka oryginalna. Co prawda miałam ochotę na lekką, obyczajową książkę z nutką zjawisk paranormalnych to jednak nie żałuje trzymającego w napięciu thrillera psychologicznego. POLECAM - MOCNA 4/5 :)
"HASHTAG" REMIGIUSZ MRÓZ
Dostajesz wiadomość:
"TWOJA PACZKA JUŻ NA CIEBIE CZEKA"
Co robisz...???
- Nie odbierasz paczki, bo wiesz, że to pomyłka...?
- Biegniesz zobaczyć co jest w środku...?
- Zgłaszasz się z paczką na policję...?
Ja pewnie pobiegłabym zobaczyć co to za paczka i od kogo, pomyślałabym, że może ktoś chce mi zrobić niespodziankę. Tak też zrobiła Tesa główna bohaterka.
Czy wiedziała, że odebranie paczki będzie początkiem jej kłopotów...?
Pierwszy błąd Tesy to odebranie paczki
Drugi otwarcie... bo tym samym lawina poszła w ruch - pojawienie się #apsyda na kotach społecznościowych.
Ktoś powie co w tym dziwnego...?
... ale dostawać wiadomości od zaginionych ludzi...?
Zastanawia mnie fakt dlaczego Tesa nie poszła z tym na policje...?
Chciała sprawdzić się jako detektyw...?
Czy obawiała się konfrontacji z drugim człowiekiem przez swoją otyłość...?
Każdy zaginiony ma jakieś przesłanie, ale jak je odczytać...?
Co to jest #apsyda...?
Czy zaginieni są ze sobą powiązani...?
Dlaczego w to wszystko zamieszana jest Tesa...?
A więc paczka, zaginieni, tajemnicze wiadomości na kotach społecznościowych, w dodatku znikają kolejne osoby... a my zaglądamy w przeszłość głównej bohaterki. Czy coś co wydarzyło się kiedyś w życiu Tesy jest źródłem teraźniejszych problemów...?
To jest moje pierwsze spotkanie z twórczością Remigiusza Mroza, a książka ma skrajne opinie - niektórzy wychwalają w wniebogłosy - inni twierdzą, że to najgorsza książka autora.
Chciałam przekonać się na własnej skórze i sprawdzić jak pisze autor. SZCZERZE nie mam zastrzeżeń do książki, temat bardzo na czasie, gdyż kto teraz nie odbiera zamówionych rzeczy przez kuriera, pocztę, czy w paczkomatach w dodatku wszystko co możemy znaleźć jest w świecie komputera, na kontach społecznościowych - to dla nas czytelników ostrzeżenie, żeby trzymać się na baczności. Książka trzyma w napięciu a końcowe strony dają do myślenia.
" Z punktu widzenia autora nie ma nic lepszego - bo fakt, że historia biegnie dalej w umyśle Czytelnika, pozwala wierzyć, że książka nie tylko się udała, ale także okazała się czymś więcej niż tylko opisaną historią."
Remigiusz Mróz
CZY I TY PODASZ SIĘ ZADUMIE I DASZ KSIĄŻCE SZANSĘ...?
"MAMA KŁAMIE" MICHAEL BUSSI
Poznajemy małego 3-letniego chłopczyka Malona, który boi się deszczu, opowiada o rakiecie, zamku, ograch i ludożercach. Pomyślimy, że dzieciak ma bujną wyobraźnie i nic w tym przecież dziwnego, ale wzmianka:
"że jego mama nie jest jego prawdziwą mamą"
Jest nieco szokująca...! Przecież takie brzdące nie kłamią, zawsze drzemie tam chodź odrobina prawdy. Czy można ufać takiemu malcowi...?
Malon trzyma się na uboczu i nie odstępuje na krok od swojej przytulanki Gutiego to jego najlepszy przyjaciel. Czy kryje jakąś tajemnice...?
Przedszkole ingeruje i mały jest oddany w ręce psychologa dziecięcego Vasillewa, który jako jedyny wierzy chłopczykowi i chce rozszyfrować sekret kryjący się w mózgu i pamięci Malona. Twierdzi że zostało mało czasu, bo gdy chłopiec skończy 4 lata zapomni o przeszłości i jego prawdziwej mamie. Zostaje znak zapytania kto lub co przypomina Malonowi o przeszłości...?
Vasiliew nie umie poradzić sobie ze sprawą sam, a że jego kochanka Angie ma koleżankę policjantkę zasięga jej porady i prosi o pomoc. Policjantka Marianne na początku sceptycznie podchodzi do tematu jej myśli uciekają do innej sprawy, którą prowadzi - do rabunku, do śmierci małżonków i do ucieczki postrzelonego bandyty, ale po wzmiance o wspólnej przyjaciółce Angie wsłuchuje się w wywody czarującego Vasiliewa.
I tu dla niektórych książka może wydawać się nudna, bo psycholog opowiada nam w szczegółach jak funkcjonuje mózg dzieci do 4 roku życia, ja chłonęłam tą wiedzę jak gąbka, dla mnie przez ten opis książka stała się bardziej wartościowa i wiarygodna, innych może to zniechęcić, ale wierzcie mi akcja nabiera tempa.
Poznajemy więcej szczegółów, zagłębiamy się w opowieściach Malona i doszukujemy się tam prawdy, poznajemy obecnych rodziców chłopca, ich codzienność i lęk przed utrata dziecka. Czytamy o pracy Marianne, jej życiu prywatnym, oraz o innych policjantach, którymi ona zarządza, każdy z tych osób tworzy element, który z czasem układa się w jedną całość.
Pisarz jest mistrzem w budowaniu intryg i niedomówionych spraw, budzi napięcie. Strona po stronie dowiadujemy się czegoś nowego - zaskakującego. wszystkie watki są ze sobą powiązane, autor trzyma za struny, które rozbrzmiewają, zbudował doskonały plan i jestem pod wielkim wrażeniem wyobraźni i talentu.
Książka pokazuje duży zarys psychologiczny, począwszy od tego jak funkcjonuje mózg i pamięć 3-latka, jak i każdego bohatera z osobna, odczuwamy ich myśli, emocje, radość, smutek, lęk czy gniew, rozterki z jakimi się borykają przez co są dla nas bliżsi i utożsamiamy się z nimi.
Ukazuje co człowiek może zrobić z miłości, a szczególnie matczynej. Czytamy jak można ingerować i manipulować małym dzieckiem, ale nie tylko nim, bo przy dobrym planie i innymi ludźmi i nie tylko tymi z najbliższego otoczenia. Kluczowe jest kto pociąga za sznurki, kto jest mózgiem operacji...? Musicie znaleźć tą OSOBĘ... Ciekawe czy Wam się uda...? PAMIĘTAJ CZAS NIEUBŁAGANIE PŁYNIE... CHŁOPCZYK W KAŻDEJ CHWILI MOŻE ZAPOMNIEĆ...
"że jego mama nie jest jego prawdziwą mamą"
Jest nieco szokująca...! Przecież takie brzdące nie kłamią, zawsze drzemie tam chodź odrobina prawdy. Czy można ufać takiemu malcowi...?
Malon trzyma się na uboczu i nie odstępuje na krok od swojej przytulanki Gutiego to jego najlepszy przyjaciel. Czy kryje jakąś tajemnice...?
Przedszkole ingeruje i mały jest oddany w ręce psychologa dziecięcego Vasillewa, który jako jedyny wierzy chłopczykowi i chce rozszyfrować sekret kryjący się w mózgu i pamięci Malona. Twierdzi że zostało mało czasu, bo gdy chłopiec skończy 4 lata zapomni o przeszłości i jego prawdziwej mamie. Zostaje znak zapytania kto lub co przypomina Malonowi o przeszłości...?
Vasiliew nie umie poradzić sobie ze sprawą sam, a że jego kochanka Angie ma koleżankę policjantkę zasięga jej porady i prosi o pomoc. Policjantka Marianne na początku sceptycznie podchodzi do tematu jej myśli uciekają do innej sprawy, którą prowadzi - do rabunku, do śmierci małżonków i do ucieczki postrzelonego bandyty, ale po wzmiance o wspólnej przyjaciółce Angie wsłuchuje się w wywody czarującego Vasiliewa.
I tu dla niektórych książka może wydawać się nudna, bo psycholog opowiada nam w szczegółach jak funkcjonuje mózg dzieci do 4 roku życia, ja chłonęłam tą wiedzę jak gąbka, dla mnie przez ten opis książka stała się bardziej wartościowa i wiarygodna, innych może to zniechęcić, ale wierzcie mi akcja nabiera tempa.
Poznajemy więcej szczegółów, zagłębiamy się w opowieściach Malona i doszukujemy się tam prawdy, poznajemy obecnych rodziców chłopca, ich codzienność i lęk przed utrata dziecka. Czytamy o pracy Marianne, jej życiu prywatnym, oraz o innych policjantach, którymi ona zarządza, każdy z tych osób tworzy element, który z czasem układa się w jedną całość.
Pisarz jest mistrzem w budowaniu intryg i niedomówionych spraw, budzi napięcie. Strona po stronie dowiadujemy się czegoś nowego - zaskakującego. wszystkie watki są ze sobą powiązane, autor trzyma za struny, które rozbrzmiewają, zbudował doskonały plan i jestem pod wielkim wrażeniem wyobraźni i talentu.
Książka pokazuje duży zarys psychologiczny, począwszy od tego jak funkcjonuje mózg i pamięć 3-latka, jak i każdego bohatera z osobna, odczuwamy ich myśli, emocje, radość, smutek, lęk czy gniew, rozterki z jakimi się borykają przez co są dla nas bliżsi i utożsamiamy się z nimi.
Ukazuje co człowiek może zrobić z miłości, a szczególnie matczynej. Czytamy jak można ingerować i manipulować małym dzieckiem, ale nie tylko nim, bo przy dobrym planie i innymi ludźmi i nie tylko tymi z najbliższego otoczenia. Kluczowe jest kto pociąga za sznurki, kto jest mózgiem operacji...? Musicie znaleźć tą OSOBĘ... Ciekawe czy Wam się uda...? PAMIĘTAJ CZAS NIEUBŁAGANIE PŁYNIE... CHŁOPCZYK W KAŻDEJ CHWILI MOŻE ZAPOMNIEĆ...
"WYŚNIONA JEDENASTKA" PAWEŁ FLESZAR
http://sportkrakowski.pl/wysniona-jedenastka-e-book/
Dziś inaczej nietypowo... Dostałam pierwsze zlecenie HURRA :) Zgłosił się do mnie Pan Paweł Fleszar bym napisała recenzje do Jego książki. Autor jest dziennikarzem sportowym od 20 lat - chce aby Jego książka dotarła do jak największej liczby czytelników. Ma problem z wydaniem książki, więc Jego dzieło jest w formie e-buka dostępnego dla każdego czytelnika - czyli i dla Was za FREE :) I chodź wole formę w starej tradycyjnej wersji z zapachem papieru to i tak byłam bardzo ciekawa pierwszego dzieła do zrecenzowania.
Książka przedstawiona jest z dwóch punktów widzenia mężczyzny i kobiety - dzięki temu możemy bardziej poznać danych bohaterów. Przeplata się również teraźniejszość z przeszłością przez co książka jest bardziej wciągająca.
Sam początek intryguje, bo młoda zakochana para spacerując znajduje zwłoki. W tym momencie zmienia się ich całe życie, bo są świadkami czegoś - czego mieli nie zobaczyć. W dodatku główny bohater to dziennikarz sportowy - więc płynie w nim ogromna ciekawość do rozwikłania tajemnicy: Co stało się z trupem.. i dlaczego się tam znalazł..? - Drąży.. znajduje poszlaki... co sprowadza na niego jak i jego dziewczynę Karolinę kłopoty.
Druga bohaterka to Agnieszka - siatkarka. Przez przypadek jej losy splatają się z dziennikarzem sportowym Maćkiem,czy aby to przypadek ... a może misterna intryga...? Dlaczego ktoś ich zaczyna śledzić..? Co zrobił takiego Maciek 12 lat temu, że źli ludzie zaczynają o sobie przypominać nie tylko jemu ale także i Agnieszce...? Czy siatkarka zaufa dziennikarzowi ...? Czy będzie go traktować jak szaleńca z trudną przeszłością...? I co do tego wszystkiego ma sport, sportowcy, piłka nożna i siatkówka...?
Początkowe rozdziały czytało mi się nieźle, potem nastąpił mały kryzys - dla mnie zbyt dużo informacji było na temat sportu i związanych z nimi ciekawostkami - rozumiem co autor miał na myśli - chciał przekazać rozległą wiedzę jaką posiada artysta jak i główny bohater książki, ale co poniektórzy mogą się lekko zniechęcić do książki. Mimo wszystko byłam ciekawa finału książki - przeskakują z teraźniejszości do przeszłości - jeden malutki szczegół nie dawał mi spokoju związany z Karoliną i Agnieszką, dlatego też chciałam dokończyć książkę.
Za to dwa ostanie rozdziały zrekompensowały środek książki, który był dla mnie zbyt chaotyczny, mało dialogów, a dużo suchych faktów.
REASUMUJĄC - początek zaciekawia swoim pierwszym wątkiem i splotem wydarzeń, które sprowadzają kłopoty na głównych bohaterów ze strony gangsterów jak i policjantów. ŚRODEK - przydługawy i ciężki jak dla mnie do przebrnięcia, ale jeśli ktoś da szansę tej książce i dotrze do 2 ostatnich rozdziałów to... mile się zaskoczy, na nowo wciągnie się w wir niedopowiedzianych spraw i sytuacji.
Jeśli ktoś nie przepada za sportem i ciekawostkami z nimi związanymi to odradzam tą książkę, bo możecie się zniechęcić po paru rozdziałach, jeśli jednak KOCHASZ ADRENALINĘ związaną z wygrywaniem meczu, jesteś ciekaw jak wygląda życie dziennikarza sportowego, a w dodatku lubisz kryminały to ta książka JEST DLA CIEBIE STWORZONA :)
CAŁĄ KSIĄŻKĘ MOŻNA PRZECZYTAĆ TUTAJ:
http://sportkrakowski.pl/wysniona-jedenastka-e-book/
Moja ocena to 3 na 5 i czekam na dalsze książki Pana Pawła Fleszara może z mniejszą nutką sportu :) - powodzenia życzę w wydaniu tej książki jak i kolejnych :)
"NIE UFAJ NIKOMU" KATHRYN CROFT
Książka prowadzona jest w dwóch aspektach:
Pierwszy - Miji, która stara się uporać po stracie swojego męża Zacha.
Drugi - Josie - studentki, która opisuje swoje życie przed i po poznaniu swojego profesora Zacha.
Historie tych pań przeplatają się na przemian raz z punktu widzenia żony, a raz Josie przez co autorka nas intryguje i IRYTUJE, gdyż urywa rozdział najbardziej nieoczekiwanym momencie... czytasz czytasz... czytasz., żeby dowiedzieć się co kryje się po między jedną kartką, a drugą.
W dodatku do Miji przychodzi tajemnicza kobieta Alison i mówi:
" Zacha zamordowano", ale czy można brać jej słowa na poważnie...?
- Czy MIja dotrze do prawdy i rozwikła kto jest jeszcze zamieszany w śmierć jej męża?
- Czy zaufa... skoro wszyscy mają tajemnice i kłamią, a może i Mija...?
- Czy jej obecny partner jest w to wszystko zamieszany...?
- Alison wróg czy przyjaciel Miji...?
- Gdzie podziała się Josia... i czy rzeczywiście została zamordowana... i to przez Zacha ... albo są w to zamieszane osoby trzecie...?
Tyle znaków zapytania, niewyjaśnionych spraw i wszystko komplikuje się z rozdziału na rozdział, pochłaniasz książkę bo jesteś ciekaw/ciekawa co będzie dalej... dlaczego jest tak a nie inaczej. czyta się się szybko i sprawnie, przerzucasz kartę za kartką i zastanawiasz się... Czy to możliwe że rozwiązanie jest tak banalne i oczywiste...? Czy możesz ufać komukolwiek z tej książki...?
- Miji, która jest psychologiem i chce zbawić cały świat...?
- Willowi, który jest opiekuńczy i wyrozumiały dla Miji i jej córki Frey ( a może kryje się za tym coś innego? )
- Alison, która przychodzi do Miji psychologa niby po poradę
- Josi, która chce zostawić przeszłość za sobą
- Dominikowi, który był kolega z pracy Zacha a zarazem obecny partner Alison
- Craig, który został odrzucony przez Josie czy chciał się zemścić..?
I gdyby nie było napisane, że zakończenie książki będzie SZOKUJĄCE może nie szukałbym drugiego dna i czy zakończenie mnie zaskoczyło...? - Tylko połowicznie, bo niektóre wydarzenia pozostaną TAJEMNICĄ ... CIEKAWA jestem czy TY ją ODKRYJESZ...?
Przeczytaj pobaw się w psychologa a zarazem w detektywa, może zobaczysz coś co mi umknęło.
Ja jestem zadowolona z tej książki daje 5 z malutkim minusem :)
Pierwszy - Miji, która stara się uporać po stracie swojego męża Zacha.
Drugi - Josie - studentki, która opisuje swoje życie przed i po poznaniu swojego profesora Zacha.
Historie tych pań przeplatają się na przemian raz z punktu widzenia żony, a raz Josie przez co autorka nas intryguje i IRYTUJE, gdyż urywa rozdział najbardziej nieoczekiwanym momencie... czytasz czytasz... czytasz., żeby dowiedzieć się co kryje się po między jedną kartką, a drugą.
W dodatku do Miji przychodzi tajemnicza kobieta Alison i mówi:
" Zacha zamordowano", ale czy można brać jej słowa na poważnie...?
- Czy MIja dotrze do prawdy i rozwikła kto jest jeszcze zamieszany w śmierć jej męża?
- Czy zaufa... skoro wszyscy mają tajemnice i kłamią, a może i Mija...?
- Czy jej obecny partner jest w to wszystko zamieszany...?
- Alison wróg czy przyjaciel Miji...?
- Gdzie podziała się Josia... i czy rzeczywiście została zamordowana... i to przez Zacha ... albo są w to zamieszane osoby trzecie...?
Tyle znaków zapytania, niewyjaśnionych spraw i wszystko komplikuje się z rozdziału na rozdział, pochłaniasz książkę bo jesteś ciekaw/ciekawa co będzie dalej... dlaczego jest tak a nie inaczej. czyta się się szybko i sprawnie, przerzucasz kartę za kartką i zastanawiasz się... Czy to możliwe że rozwiązanie jest tak banalne i oczywiste...? Czy możesz ufać komukolwiek z tej książki...?
- Miji, która jest psychologiem i chce zbawić cały świat...?
- Willowi, który jest opiekuńczy i wyrozumiały dla Miji i jej córki Frey ( a może kryje się za tym coś innego? )
- Alison, która przychodzi do Miji psychologa niby po poradę
- Josi, która chce zostawić przeszłość za sobą
- Dominikowi, który był kolega z pracy Zacha a zarazem obecny partner Alison
- Craig, który został odrzucony przez Josie czy chciał się zemścić..?
I gdyby nie było napisane, że zakończenie książki będzie SZOKUJĄCE może nie szukałbym drugiego dna i czy zakończenie mnie zaskoczyło...? - Tylko połowicznie, bo niektóre wydarzenia pozostaną TAJEMNICĄ ... CIEKAWA jestem czy TY ją ODKRYJESZ...?
Przeczytaj pobaw się w psychologa a zarazem w detektywa, może zobaczysz coś co mi umknęło.
Ja jestem zadowolona z tej książki daje 5 z malutkim minusem :)
"KIRKE" MADELEINE MILLER
Kim naprawdę jest Kirke...?
"MATKA - WIEDŹMA - BOGINI - KREATORKA - NISZCZYCIELKA - POTWÓR - KOBIETA - WYRZUTEK"
Sięgając po tą książkę miałam mgliste pojęcie co do tej postaci - wiedziałam tylko, że zamieniała żeglarzy w świnie, ale dlaczego...? I skąd się to wzięło...? - NIE WIEDZIAŁAM ...
W dodatku szata graficzna książki posiadała jakąś tajemną moc i szeptała do mnie otwórz mnie, przeczytaj, zatop się w treści :). Po kilku stronach nie umiałam się od niej oderwać. To jak zaczynamy nową przygodę...?
Tym razem wśród bogów mitologicznych, poznajemy ich sekrety, ale najbardziej życiorys Kirke. Jak na boginię była odludkiem z bardzo niską samooceną, wyśmiewaną przez rodzeństwo i matkę. Twierdzili, że jest słaba, bez mocy i w dodatku brakowało jej urody, odbiegała od potężnych bogów z którymi żyła. To skazywało ją na samotność i cierpienie, a przecież chciała tylko kochać i być kochaną. Gdy narodził się jej młodszy brat przelała na niego swoje uczucia, rodzeństwo spędzało bardzo dużo czasu ze sobą, ale szczęście nie trwało długo, bo brat dorósł opuścił Kirkę nie zabierając jej do jego nowego królestwa. Znowu została skazana na samotność i tylko swoje towarzystwo.
Czy w tym okresie Kirke popełniła błędy nieodwracalne w skutkach - owszem za swoje czyny została skazana i wygnana na wyspę Ajaja... bez wsparcia bogów. Dopiero tam bogini odżyła, poznała swoje moce i nie była przez nikogo osądzana. To tutaj na tej wyspie zamieniła żeglarzy w świnie z wyjątkiem jednego Odyseusza. Na jego prośbę odmieniła jego załogę w ludzi. Odyseusz spędził z Kirkę sporo czasu, ale musiał wrócić do wojny trojańskiej, żony i syna. Z tego związku narodził się Telegonos i Kirkę nigdy nie miała zostać sama - jakże się myliła, bo tym sposobem sprowadziła na wyspę gniew Ateny - chciała nawet zgładzić dziecko, ale Kirkę zaparła się w sobie i odprawiła czary, żeby Atena nie miała wstępu na jej wyspę, ale na malca czekały inne niebezpieczeństwa - rośliny, zwierzęta, urwiska, a Telegonos był krnąbrnym maluchem. Chciał być wszędzie, wiecznie płakał. Kirkę przez długie lata męczyła się z wychowaniem syna. Opowiadała mu barwne opowieści o ojcu zachowując tajemnice o prawdziwej naturze Odyseusza. Telegonos myślał, że ojciec jest bohaterem i chciał go poznać - zbudował łódź i wyruszył na poszukiwanie swojego taty. Czy te zdarzenie doprowadzi do kolejnej tragedii...? I jakie będą tego tego konsekwencje..?
Zdradzę tylko, że na wyspie pojawią się nowe osoby. Czy Kirkę będzie zachwycona tym faktem...? Na początku NIE...!!!, ale z czasem przybycie gości da Kirkę dużo do myślenia i będzie chciała naprawić swoje błędy z przeszłości...!!!
Czy jej się to uda...? Czy znajdzie miłość...??? Czy zażegna konflikt z Ateną, oraz z innymi bogami...? Czy opuści swoją wyspę...?
Fani mitologii greckiej powiedzą, że ta książka to " odgrzane kotlety" i nic nowego nie wniosła. Dla mnie to była baśń, która mnie OCZAROWAŁA. W bardzo fajny sposób w historie Kirke zostały wplecione motywy mitologiczne takie jak - róg obfitości, Minotaur, Prometeusz, Dedal i Ikar, czy Iliada i wojna Trojańska. opisane w sposób prosty zrozumiały, a zarazem ciekawy i intrygujący.
Kto wie...? może Kirkę rzuciła na mnie czary i byłam narzędziem w jej ręku, by historia jej życia została przekazana i opowiedziana jeszcze raz ... może... ??? Czy Ty chcesz poznać POTĘŻNĄ MOC KIRKĘ...? PRZECZYTASZ...!!! to przekonasz się na własnej skórze:) Ja polecam :)
"MATKA - WIEDŹMA - BOGINI - KREATORKA - NISZCZYCIELKA - POTWÓR - KOBIETA - WYRZUTEK"
Sięgając po tą książkę miałam mgliste pojęcie co do tej postaci - wiedziałam tylko, że zamieniała żeglarzy w świnie, ale dlaczego...? I skąd się to wzięło...? - NIE WIEDZIAŁAM ...
W dodatku szata graficzna książki posiadała jakąś tajemną moc i szeptała do mnie otwórz mnie, przeczytaj, zatop się w treści :). Po kilku stronach nie umiałam się od niej oderwać. To jak zaczynamy nową przygodę...?
Tym razem wśród bogów mitologicznych, poznajemy ich sekrety, ale najbardziej życiorys Kirke. Jak na boginię była odludkiem z bardzo niską samooceną, wyśmiewaną przez rodzeństwo i matkę. Twierdzili, że jest słaba, bez mocy i w dodatku brakowało jej urody, odbiegała od potężnych bogów z którymi żyła. To skazywało ją na samotność i cierpienie, a przecież chciała tylko kochać i być kochaną. Gdy narodził się jej młodszy brat przelała na niego swoje uczucia, rodzeństwo spędzało bardzo dużo czasu ze sobą, ale szczęście nie trwało długo, bo brat dorósł opuścił Kirkę nie zabierając jej do jego nowego królestwa. Znowu została skazana na samotność i tylko swoje towarzystwo.
Czy w tym okresie Kirke popełniła błędy nieodwracalne w skutkach - owszem za swoje czyny została skazana i wygnana na wyspę Ajaja... bez wsparcia bogów. Dopiero tam bogini odżyła, poznała swoje moce i nie była przez nikogo osądzana. To tutaj na tej wyspie zamieniła żeglarzy w świnie z wyjątkiem jednego Odyseusza. Na jego prośbę odmieniła jego załogę w ludzi. Odyseusz spędził z Kirkę sporo czasu, ale musiał wrócić do wojny trojańskiej, żony i syna. Z tego związku narodził się Telegonos i Kirkę nigdy nie miała zostać sama - jakże się myliła, bo tym sposobem sprowadziła na wyspę gniew Ateny - chciała nawet zgładzić dziecko, ale Kirkę zaparła się w sobie i odprawiła czary, żeby Atena nie miała wstępu na jej wyspę, ale na malca czekały inne niebezpieczeństwa - rośliny, zwierzęta, urwiska, a Telegonos był krnąbrnym maluchem. Chciał być wszędzie, wiecznie płakał. Kirkę przez długie lata męczyła się z wychowaniem syna. Opowiadała mu barwne opowieści o ojcu zachowując tajemnice o prawdziwej naturze Odyseusza. Telegonos myślał, że ojciec jest bohaterem i chciał go poznać - zbudował łódź i wyruszył na poszukiwanie swojego taty. Czy te zdarzenie doprowadzi do kolejnej tragedii...? I jakie będą tego tego konsekwencje..?
Zdradzę tylko, że na wyspie pojawią się nowe osoby. Czy Kirkę będzie zachwycona tym faktem...? Na początku NIE...!!!, ale z czasem przybycie gości da Kirkę dużo do myślenia i będzie chciała naprawić swoje błędy z przeszłości...!!!
Czy jej się to uda...? Czy znajdzie miłość...??? Czy zażegna konflikt z Ateną, oraz z innymi bogami...? Czy opuści swoją wyspę...?
Fani mitologii greckiej powiedzą, że ta książka to " odgrzane kotlety" i nic nowego nie wniosła. Dla mnie to była baśń, która mnie OCZAROWAŁA. W bardzo fajny sposób w historie Kirke zostały wplecione motywy mitologiczne takie jak - róg obfitości, Minotaur, Prometeusz, Dedal i Ikar, czy Iliada i wojna Trojańska. opisane w sposób prosty zrozumiały, a zarazem ciekawy i intrygujący.
Kto wie...? może Kirkę rzuciła na mnie czary i byłam narzędziem w jej ręku, by historia jej życia została przekazana i opowiedziana jeszcze raz ... może... ??? Czy Ty chcesz poznać POTĘŻNĄ MOC KIRKĘ...? PRZECZYTASZ...!!! to przekonasz się na własnej skórze:) Ja polecam :)
"SKRZYWDZONA" NATASHA PRESTON
ZAPRASZAM DO KSIĘGARNI INTERNETOWEJ https://dadada.pl
Długo zastanawiałam się czy odsłonić rąbek tajemnicy który znajduje się w tej książce. Zacznę trochę okrężną drogą, a więc poznajemy główną bohaterkę:
SCARLETT która jest nastolatką lekko zakompleksioną, ma kochającą rodzinę i przyjaciół. Jedynym jej problemem jest to, że nic nie pamięta od urodzenia do 4 roku życia. Jej wspomnienia zostają uzupełnione przez rodziców i brata. Gdy stara sobie coś przypomnieć z tego okresu - wywołuje to u niej silny ból, więc dziewczyna stara się pogodzić z zaistniałą sytuacją. Czy Scarlett robi dobrze...? Czy kryje się za tym coś innego, nadprzyrodzonego...?
W tym momencie poznajemy drugiego bohatera NOAHA nowego przystojnego ucznia w klasie, który od razu chce nawiązać kontakt z Scarlett. Przychodzi mu to z łatwością i łącząca ich więź staje się coraz mocniejsza.
Myślicie, że to teraz SIELANKA, IDYLLA, kłótnia dzieciaków, ingerencja przyjaciół w związek, może zakład i cudowne zakończenie, ALE... nie jest to prawda.
Właśnie dlatego książka mnie mile zaskoczyła. Myślałam, że to typowa młodzieżówka i problemy związane z pierwszą miłością, dorastaniem, ALE... nic bardziej mylnego... Miałam nadzieję, że będą efekty nadprzyrodzone, bo okładka książki nie mówi nam dokładnie czego mamy się spodziewać...
Mnie zastanowiło to dlaczego nowy chłopak w szkole nie nawiązuje przyjaźni tylko i wyłącznie chce poznać Scarlett. Dlaczego naciska na to, żeby dziewczyna przypomniała sobie co wydarzyło się w dzieciństwie. Chłopak sprawia wrażenie dobrze wychowanego, ale zarazem lekko dziwnego, bo odżywia się zdrową żywnością nie je śmieciowych rzeczy takich jak frytki czy hamburgery - jego ulubione danie to sałatka, nie oglądał "Batmana" czy "Spiderman" więc nie jak na 16-latka przystało.
Autorka szybko odkrywa karty, co kieruje chłopakiem i dlaczego postępuje tak a nie inaczej... Czy i ja mam Wam przekazać o co w tym wszystkim chodzi...?
Jak napisze, że chodzi o prawdziwą MIŁOŚĆ - odpowiecie mi, że to BANALNE i przeciętne, ale...
No właśnie, ALE... dziewczyna jadąc z rodzicami i bratem do dziadków, ma wypadek samochodowy i to ona otarła się o śmierć. Będąc w szpitalu odzyskuje to traci przytomność i po między snem a jawą - przychodzą do niej obrazy z wczesnego dzieciństwa. Widzi jak jakaś kobieta ją czesze i nie jest to jej mama, a brat bawi się z dziewczynką Evelyn. Gdy jest w pełni świadoma pyta oto swoich rodziców, ale oni się spinają i denerwują. Próbują wmówić jej, że dziewczynka to jej ulubiona lalka, a nie żywy człowiek. Scarlett nie wierzy rodzinie i chce odzyskać pamięć więc udaje się do hipnotyzerki - niestety nie osiąga wyznaczonego celu - wspomnienia nie wracają. Wszczyna awanturę z rodzicami, którzy nie wytrzymują presji i mówią jej prawdę, że Scarlett wywodzi się z SEKTY...
I tu pojawia się punkt kulminacyjny... Czy obrażona na świat Scarlett będzie próbowała uciec od rodziny...? Czy Noah będzie maczał w tym wszystkim palce... i czy jest powiązany z całą tą sprawą...? Czy sekta dopadnie Scarlett? I kim jest Evelyn...?
Zakończę słowami, które padły z ust Noaha:
"Tata zawsze powtarzał, że dowiadujesz się, co to znaczy kochać, kiedy ktoś zjawia się w Twoim życiu i sprawia, że zaczynasz kwestionować wszystko czego się do tej pory nauczyłeś."
Książka bardzo ciekawa, pokazuje rozterki jakimi borykają się ludzie, co jest mniejszym, albo większym złem. Jak funkcjonuje sekta i jaki ma wpływ na człowieka tak zwane "pranie mózgu". Dawno nie czytałam takiego wątku, jedynie co mi przeszkadzało to fakt, że dziewczyna nie umie poradzić sobie z zanikiem pamięci, bo tak szczerze kto pamięta lata 0-4 - ja z tego okresu nic nie kojarzę, więc tu autorka mogłaby ten wiek zwiększyć.
Jeśli chcecie przeczytać tą lub inną książkę to zapraszam do księgarni internetowej https://dadada.pl która przekazała mi najpiękniejszy dar "SKRZYWDZONA" NATASHA PRESTON. DZIĘKUJE jeszcze raz :).
SCARLETT która jest nastolatką lekko zakompleksioną, ma kochającą rodzinę i przyjaciół. Jedynym jej problemem jest to, że nic nie pamięta od urodzenia do 4 roku życia. Jej wspomnienia zostają uzupełnione przez rodziców i brata. Gdy stara sobie coś przypomnieć z tego okresu - wywołuje to u niej silny ból, więc dziewczyna stara się pogodzić z zaistniałą sytuacją. Czy Scarlett robi dobrze...? Czy kryje się za tym coś innego, nadprzyrodzonego...?
W tym momencie poznajemy drugiego bohatera NOAHA nowego przystojnego ucznia w klasie, który od razu chce nawiązać kontakt z Scarlett. Przychodzi mu to z łatwością i łącząca ich więź staje się coraz mocniejsza.
Myślicie, że to teraz SIELANKA, IDYLLA, kłótnia dzieciaków, ingerencja przyjaciół w związek, może zakład i cudowne zakończenie, ALE... nie jest to prawda.
Właśnie dlatego książka mnie mile zaskoczyła. Myślałam, że to typowa młodzieżówka i problemy związane z pierwszą miłością, dorastaniem, ALE... nic bardziej mylnego... Miałam nadzieję, że będą efekty nadprzyrodzone, bo okładka książki nie mówi nam dokładnie czego mamy się spodziewać...
Mnie zastanowiło to dlaczego nowy chłopak w szkole nie nawiązuje przyjaźni tylko i wyłącznie chce poznać Scarlett. Dlaczego naciska na to, żeby dziewczyna przypomniała sobie co wydarzyło się w dzieciństwie. Chłopak sprawia wrażenie dobrze wychowanego, ale zarazem lekko dziwnego, bo odżywia się zdrową żywnością nie je śmieciowych rzeczy takich jak frytki czy hamburgery - jego ulubione danie to sałatka, nie oglądał "Batmana" czy "Spiderman" więc nie jak na 16-latka przystało.
Autorka szybko odkrywa karty, co kieruje chłopakiem i dlaczego postępuje tak a nie inaczej... Czy i ja mam Wam przekazać o co w tym wszystkim chodzi...?
Jak napisze, że chodzi o prawdziwą MIŁOŚĆ - odpowiecie mi, że to BANALNE i przeciętne, ale...
No właśnie, ALE... dziewczyna jadąc z rodzicami i bratem do dziadków, ma wypadek samochodowy i to ona otarła się o śmierć. Będąc w szpitalu odzyskuje to traci przytomność i po między snem a jawą - przychodzą do niej obrazy z wczesnego dzieciństwa. Widzi jak jakaś kobieta ją czesze i nie jest to jej mama, a brat bawi się z dziewczynką Evelyn. Gdy jest w pełni świadoma pyta oto swoich rodziców, ale oni się spinają i denerwują. Próbują wmówić jej, że dziewczynka to jej ulubiona lalka, a nie żywy człowiek. Scarlett nie wierzy rodzinie i chce odzyskać pamięć więc udaje się do hipnotyzerki - niestety nie osiąga wyznaczonego celu - wspomnienia nie wracają. Wszczyna awanturę z rodzicami, którzy nie wytrzymują presji i mówią jej prawdę, że Scarlett wywodzi się z SEKTY...
I tu pojawia się punkt kulminacyjny... Czy obrażona na świat Scarlett będzie próbowała uciec od rodziny...? Czy Noah będzie maczał w tym wszystkim palce... i czy jest powiązany z całą tą sprawą...? Czy sekta dopadnie Scarlett? I kim jest Evelyn...?
Zakończę słowami, które padły z ust Noaha:
"Tata zawsze powtarzał, że dowiadujesz się, co to znaczy kochać, kiedy ktoś zjawia się w Twoim życiu i sprawia, że zaczynasz kwestionować wszystko czego się do tej pory nauczyłeś."
Książka bardzo ciekawa, pokazuje rozterki jakimi borykają się ludzie, co jest mniejszym, albo większym złem. Jak funkcjonuje sekta i jaki ma wpływ na człowieka tak zwane "pranie mózgu". Dawno nie czytałam takiego wątku, jedynie co mi przeszkadzało to fakt, że dziewczyna nie umie poradzić sobie z zanikiem pamięci, bo tak szczerze kto pamięta lata 0-4 - ja z tego okresu nic nie kojarzę, więc tu autorka mogłaby ten wiek zwiększyć.
Jeśli chcecie przeczytać tą lub inną książkę to zapraszam do księgarni internetowej https://dadada.pl która przekazała mi najpiękniejszy dar "SKRZYWDZONA" NATASHA PRESTON. DZIĘKUJE jeszcze raz :).
"KOŚCI PROROKA" AŁBENA GRABOWSKA
Czytając pierwsze strony książki " Kości proroka " nieco się przeraziłam, gdyż obawiałam się, że może być sprzeczna z moją wiarą chrześcijańską. Początkowo stawiałam opór... Bałam się co przeczytam dalej... Czy będzie to coś co dotyczy bibli szatana i jego kultu...?
Mimo rozterek stwierdziłam, że dam szanse tej książce... i wiecie co nie żałuje. Zaskoczyło mnie, że autorka wprowadza 3 historie. Ktoś by powiedział, że różne ... może i inne pod względem czasu i przestrzeni, ale... uzupełniają się wzajemnie, pomagają rozwikłać zagadkę tajemniczej śmierci w czasie teraźniejszym - dowiadujemy się coraz to nowych faktów, przez co akcja w książce nabiera tempa i wciąga.
Wątki historyczne jak i religijne zostały barwnie przedstawione i nie były to tylko suche fakty, ale opowiadania, które mogły wydarzyć się naprawdę... Ktoś powie kto w dzisiejszych czasach chcę czytać o chrześcijaństwie i religii ( sekcie ) bogumiłów, ale wierzcie mi jest to tak opisane i wymyślone, że po przeczytaniu książki sięgnęłam do internetu by dowiedzieć się o prawdziwych losach bogumiłów.
Chrześcijaństwo opisane jest w nowoczesny sposób i przemawia do mnie. Autorka zrobiła to nietuzinkowo, bo zazwyczaj przedstawiony jest Jezus z apostołami, a tu z kolei Jan Chrzciciel i garstka uczniów, którzy podążają za słowami Chrzciciela - bardziej Jego losy niż Zbawiciela. Mistrzostwem było połączeniem tych wszystkich historii w całość.
Co mogę napisać o TERAŹNIEJSZOŚCI...?
Główna bohaterka to Margarita przyjeżdża do Bułgarii na prośbę swojego przyjaciela Dymitra, gdyż ma Mu pomóc w śledztwie przy konsultacji polsko - białoruskiej, gdyż biegle posługuje się dwoma językami. W tym wątku ukazane są relacje między ludzkie. Jak przeszłość może oddziaływać na teraźniejszość bo:
- Czy Margarita ma wybaczyć matce, że opuściła ojca i ma nowe życie, innego męża i dzieci ?
- Czy "Gitka" ma zapomnieć o nieudanym związku i rozpocząć nowy ?
- Czy ma polubić przybranych braci - skoro matka okazuje im więcej zainteresowania niż Jej osobą ?
Motyw przewodni tutaj to morderstwo na tle religijnym, ale... Czy aby na pewno...? Czy jest to działanie z premedytacją...? Czy ma za zadanie odwrócenie uwagi od czegoś istotnego i ma drugie dno...? Z tymi pytaniami zostawiam Was drodzy czytelnicy, bo zdradzenie finału grozi mi śmiercią ;)
Mimo rozterek stwierdziłam, że dam szanse tej książce... i wiecie co nie żałuje. Zaskoczyło mnie, że autorka wprowadza 3 historie. Ktoś by powiedział, że różne ... może i inne pod względem czasu i przestrzeni, ale... uzupełniają się wzajemnie, pomagają rozwikłać zagadkę tajemniczej śmierci w czasie teraźniejszym - dowiadujemy się coraz to nowych faktów, przez co akcja w książce nabiera tempa i wciąga.
Wątki historyczne jak i religijne zostały barwnie przedstawione i nie były to tylko suche fakty, ale opowiadania, które mogły wydarzyć się naprawdę... Ktoś powie kto w dzisiejszych czasach chcę czytać o chrześcijaństwie i religii ( sekcie ) bogumiłów, ale wierzcie mi jest to tak opisane i wymyślone, że po przeczytaniu książki sięgnęłam do internetu by dowiedzieć się o prawdziwych losach bogumiłów.
Chrześcijaństwo opisane jest w nowoczesny sposób i przemawia do mnie. Autorka zrobiła to nietuzinkowo, bo zazwyczaj przedstawiony jest Jezus z apostołami, a tu z kolei Jan Chrzciciel i garstka uczniów, którzy podążają za słowami Chrzciciela - bardziej Jego losy niż Zbawiciela. Mistrzostwem było połączeniem tych wszystkich historii w całość.
Co mogę napisać o TERAŹNIEJSZOŚCI...?
Główna bohaterka to Margarita przyjeżdża do Bułgarii na prośbę swojego przyjaciela Dymitra, gdyż ma Mu pomóc w śledztwie przy konsultacji polsko - białoruskiej, gdyż biegle posługuje się dwoma językami. W tym wątku ukazane są relacje między ludzkie. Jak przeszłość może oddziaływać na teraźniejszość bo:
- Czy Margarita ma wybaczyć matce, że opuściła ojca i ma nowe życie, innego męża i dzieci ?
- Czy "Gitka" ma zapomnieć o nieudanym związku i rozpocząć nowy ?
- Czy ma polubić przybranych braci - skoro matka okazuje im więcej zainteresowania niż Jej osobą ?
Motyw przewodni tutaj to morderstwo na tle religijnym, ale... Czy aby na pewno...? Czy jest to działanie z premedytacją...? Czy ma za zadanie odwrócenie uwagi od czegoś istotnego i ma drugie dno...? Z tymi pytaniami zostawiam Was drodzy czytelnicy, bo zdradzenie finału grozi mi śmiercią ;)
"SIOSTRA" LOUISE JENSEN"
Poprzez celowe wprowadzenie przeszłości i teraźniejszości książka staje się bardziej ciekawsza i INTRYGUJĄCA, bo fragmenty z życia Grace i Charlie są niedopowiedziane.... zastanawiasz się co mogło wydarzyć się w małym miasteczku... w życiu 4 przyjaciółek .... Dlaczego Grace mieszka z dziadkami a Charlie z mamą, która na wzmiankę o ojcu staje się drażliwa i zaczyna pić alkohol... Czy kryje się za tym jakaś TAJEMNICA...?
Pojawia się ZNIKNIĘCIE... ŚMIERĆ... GŁUCHE TELEFONY...SZANTAŻ...DZIWNA KOBIETA - SIOSTRA CHARLIE PRZYJACIEL CZY WRÓG ..?
GŁÓWKUJESZ .... co jest nie tak ...? Czy Grace ma paranoje wywołaną poprzez leki które zażywa ? Czy Dan jest uczciwy wobec swojej żony ...? Czy mama Charlie .jest szczera? Czy obecna przyjaciółka Lyn jest w coś zamieszana... a może jednak Anna?
Na jaw wychodzą coraz więcej szczegółów z przeszłości i gdy myślisz że już wszystko wiesz autorka znowu czymś Cię zaskakuje...
Więc jeśli chcesz się poczuć jak na ROLLERCOASTERZE UCZUĆ to zapraszam do lektury, bo daje bardzo dużo emocji - jest dawką TAJEMNICZOŚCI ŚMIECHU I PŁACZU sięgnij po nią a na pewno nie pożałujesz...
Pojawia się ZNIKNIĘCIE... ŚMIERĆ... GŁUCHE TELEFONY...SZANTAŻ...DZIWNA KOBIETA - SIOSTRA CHARLIE PRZYJACIEL CZY WRÓG ..?
GŁÓWKUJESZ .... co jest nie tak ...? Czy Grace ma paranoje wywołaną poprzez leki które zażywa ? Czy Dan jest uczciwy wobec swojej żony ...? Czy mama Charlie .jest szczera? Czy obecna przyjaciółka Lyn jest w coś zamieszana... a może jednak Anna?
Na jaw wychodzą coraz więcej szczegółów z przeszłości i gdy myślisz że już wszystko wiesz autorka znowu czymś Cię zaskakuje...
Więc jeśli chcesz się poczuć jak na ROLLERCOASTERZE UCZUĆ to zapraszam do lektury, bo daje bardzo dużo emocji - jest dawką TAJEMNICZOŚCI ŚMIECHU I PŁACZU sięgnij po nią a na pewno nie pożałujesz...
"CO KRYJĄ JEJ OCZY" SARAH PINBOROUGH
Post do kategorii - Recenzje
Reviewed by CzytaDeLiczne
on
marca 17, 2019
Rating:
Brak komentarzy