"WIDZĘ CIĘ" LISA JEWELL

                         "WIDZĘ CIĘ" LISA JEWELL

"Pomyślał o wszystkich tych poprzednich razach, innych kobietach i dziewczynach, które patrzyły na tatę z trochę zbyt wielką czułością albo trzymały jego ramię odrobinę zbyt długo. Pomyślał o woni zwietrzałego piwa, która biła od niego dziś rano, kwaśnym zapachu sekretów i kłamstw."

              Osiedle domków jednorodzinnych i morderstwo - tylko kogo...? Gdzie...? Dlaczego...?

Wszystko owiane jest tajemnicą, bo nie znamy sprawcy ani motywu. Sąsiedzi..., a dochodzi do tragedii.

Czy ktoś z bliskiego otoczenia zabił z zimną krwią, a może jednak zrobiła to obca osoba...?

               
                Poznajemy kolorowe domki i ich lokatorów, co więc ukrywa mała społeczność i czy wszyscy każdego obserwują...?
Myślisz, że wszystko masz pod kontrolą, przecież nikt Cię nie widział, ale czy aby na pewno...?
               
                 Sam zarys książki bardzo mi się spodobał - myślałam, że będzie większe napięcie, ale jakoś czytając nie umiałam się wczuć w powieść i w rolę głównych bohaterów, słowa nie przemawiały do mnie. W dodatku w połowie książki domyśliłam się kto może być winowajcą i dlaczego zostało popełnione morderstwo. Za dużo było podanych suchych faktów, które ja połączyłam w jedną całość. Ktoś powie, że przy tak wielu bohaterach można było się pogubić i że jest to zabieg celowy - owszem, ale mi rozwiązanie nasunęło się bardzo szybko. Na początku nie wiedziałam kto jest ofiarą, ale z czasem i to było dla mnie oczywiste.

                  Książka sama w sobie nie jest zła, ale brakowało mi w niej polotu i momentu zaskoczenia. Była dla mnie zbyt przewidywalna w dodatku jest duża i nieporęczna ( nie ma standardowej wielkości). Okładką się zachwyciłam szczególnie kolorystyką, ale cóż z tego skoro przy niewielkim czytaniu wszystkie strony zaczęły się wyginać, więc po przeczytaniu całej, wygląda jakby oglądało ją z tuzin osób. 

                   Tym razem nie polecam książki, jak dla mnie było w niej za mało akcji, fani thrillera pewnie też dopatrzą się finałowej sceny. Niby sąsiedzi mają tajemnice i sekrety, ale ja prawie wszystkie odgadłam, jakoś też nie polubiłam żadnego bohatera, wszystkie osoby były dla mnie obce i mało wiarygodne, nie współczułam im. Mówię tej książce zdecydowane NIE...