"WIANEK ZE STOKROTEK" SAGA RODZINY Z OGRODOWEJ EWELINA MARIA MANTYCKA
"WIANEK ZE STOKROTEK" SAGA RODZINY Z OGRODOWEJ EWELINA MARIA MANTYCKA
Saga rodziny z Ogrodowej to piękna i wzruszająca opowieść. Losy bohaterów to nie idylla, każdy z członków tej rodziny musi pokonać wiele przeciwności. Nie brakuje ogromnych emocji, a z każdą kolejną stroną dzieje się coraz więcej. Wierzcie mi, warto zagłębić się w tę historię, bo jest nietuzinkowa i oryginalna. Książka niesie ze sobą bardzo dużo pozytywnej energii i gdy zaczniecie czytać pierwszy tom, zapragniecie poznać całą wspaniałą sagę, a bohaterów pokochacie i poczujecie się częścią tej wyjątkowej rodziny.
Pierwszy tom czytałam bardzo dawno temu, na początku mojej przygody z blogowaniem, aż 4 lata temu. Wiem też, że musiałam długo czekać na kontynuacje, ale gdy znowu miałam w ręce cudowną książkę w bajecznej, kwiatowej oprawie to nie mogłam się od niej oderwać, bo akcja porywa, nie jest sielankowa, a życie głównych bohaterów może dotyczyć każdego z nas. Bo czy nie słyszeliście w Waszych rodzinach o dramatach i stawianiu małych kroczków do przodu, by znów uwierzyć w siebie i zaufać? Czy mieliście do czynienia z osobami, które wyjechały zagranice, by polepszyć byt rodzinny, ale spodobała się swoboda i opuściły swoje dzieci, bo tak jest prościej? Czy przymykaliście oczy na pijaństwo, albo kryliście osoby uzależnione? Czy jesteście samotnymi rodzicami?
Tak, to mogło spotkać każdego z nas, dlatego ta książka jest tak bliska mojemu sercu. Wszyscy mamy problemy mniejsze czy większe, bo o swoje szczęście trzeba walczyć. Tu dodatkowo opowieść jest wzbogacona o historyczne dzieje prababki Rozalii w końcu wyjaśnione są wszystkie tajemnice i tragedie. Lilka i Fabian, Klaudia i Artur, Kinga, Ewa i Rajmund - pokochałam te postacie, ich charaktery tak odmienne, ale jakże pięknie opisane. Nie mają łatwego życia, ale trzymają się i wspierają, bo wiedzą, że rodzina jest najważniejsza, to fundament, dzięki któremu można przejść przez życie z uniesioną głową, bo cokolwiek się wydarzy, mają siebie nawzajem.
Odczuwam żal i smutek, że muszę się z nimi rozstać to była cudowna przygoda. Wszystkie sprawy zostały zamknięte, ale to nie znaczy, że nie zabraknie łez i bólu, to nierozłączny element naszego życia, ale pamiętajcie i po nocy nastaje nowy, może lepszy dzień, zawsze jest nadzieja, bo ona przecież umiera ostatnia.
Za egzemplarz dziękuję:
Brak komentarzy