"FLORYSTKI" ALICJA SINICKA

 

                "FLORYSTKI" ALICJA SINICKA

                  Helena skrywała wiele tajemnic, była skrytą pedantką o smutnych oczach i usposobieniu. Zbieg okoliczności połączył Helenę i Sonię kobiety stały się nierozłączne. To Helena pokazała Soni tajniki pracy z kwiatami i obie pokochały rośliny to ich do siebie zbliżyło. Sonia czuła, że przyjaciółka ma w sobie jakiś mrok, myślała, że w pewnym momencie przyjaciółka jej się zwierzy - niestety nie doczekała się tego, na domiar złego Helena znika pozostawiając po sobie bałagan i krew.

               Sonia szuka, dopytuje, węszy... pragnie znaleźć swoją przyjaciółkę, nie chce uwierzyć, że umarła. Im więcej znajduje tym większy ma mętlik w głowie , bo wszyscy z jej najbliższego otoczenia kłamią, problemy się pogłębiają gdy Sonia znajduje pamiętnik Heleny, a tam... okropne wyznanie, które bulwersuje również i mnie. Sonia nie wie komu ufać, ktoś jej grozi, prześladuje.

              Powiem tak wszystko miało swoje drugie dno, a życie Heleny i Soni utkane jest z kłamstw. Uwielbiam ten styl, myśli z różnych perspektyw, żebyśmy to my ustalili co jest prawdziwe i rozpoznali winowajcę. Samo rozwiązanie mnie zaskoczyło rozumiem, że ktoś od samego początku ma zwichrowane sumienie, jego życie jest grą pozorów. Czy rzeczywiście potrafimy być niczym kameleon wtapiać się do miejsca i danej sytuacji? Oj aspekt psychologiczny, oraz charakterystyka, poczynanie bohaterów to było mistrzostwo świata - polecam!