"ZIARNO WOLNOŚCI" MARCIN CHYCZEWSKI

"ZIARNA WOLNOŚCI" MARCIN CHYCZEWSKI

"Wiedza bez wrażliwości może prowadzić tylko do złego. Ludzie tacy stają się wielcy tu na ziemi, ale czynią straszne rzeczy."

Życie czasem płata figle... z niewinnej pracy dekarza przy odbudowie więzienia, wywiązuje się dyskusja z tajemniczym osadzonym, który prosi Marka Sokalskiego, aby spełnił ostatnią jego wolę. Główny bohater postawiony jest w w niewygodnej sytuacji, musi wybierać... do czego dążyć i komu ufać... poznaje garstkę ludzi w tym Martę Brońską i próbuje nawiązać dobre relacje. Przez żywe dyskusje, spacery i wspólny cel tych dwojga się w sobie rozkochuje.

Nie jest to jednak dobry czas na amory, bo rozpoczyna się wojna i rewolucja, gdzie każdy musi walczyć o swoje terytorium, nie zatracając przy tym swojego człowieczeństwa. Kobiety pozostawione są na łasce swoich wrogów, by przeżyć muszą być posłuszne i oddane - Czy każda niewiasta potrafi utrzymać język za zębami...? Czy Marta zawalczy o swoje szczęście...? Czy przyjmie pomocną dłoń od swojego oprawcy...? Czy postawi swoje uczucia na szali z własnym życiem i będzie igrać z ogniem...?

Marek postawiony pod ścianą musi zadecydować jaką wybrać drogę do przeżycia... Czy będzie to dezercja...? Młodzieżowa walka, albo zawodowe żołnierstwo...? Jego uczucia przechodzą czas próby... Marta, której oddał serce jest gdzieś daleko... Czy będzie potrafił żyć w samotności...? Czy wybierze drogę na skróty i pod wpływem chwili swoją miłość przeleje na inną kobietę...?

Czytając tą książkę nasuwa mi się tekst "BÓG, HONOR I OJCZYZNA" Dlaczego...? Bo przesycona jest dobrymi wartościami, urozmaicona różnymi sytuacjami na froncie i życiu codziennym tych pozostawionych na linii ognia wrogów - Czy będą się spoufalać z nimi, zdradzać, czy knuć...? Niepewność jutra jednych dopinguje, innych zatraca. Po mimo, że książka porusza ciężkie tematy zawiera dużo pozytywnej energii i patriotyzmu, a także wątek miłosny. Jest wszechstronna dlatego, każdy znajdzie tu coś dla siebie...

Za egzemplarz dziękuję :