"WŁADCY CZASU" EVA GARCIA SAENZ DE URTURI

Jestem zawiedziona... Smutno mi i nie umiem się pozbierać... Mam natłok myśli... Dlaczego...? Czemu Kraken obrał taka drogę...? Czy nie mogłoby być inaczej...? Trochę go rozumiem, ale jakoś informacja nie dociera do mnie... Czuje lekkie rozczarowanie... Nie! nie! Nie książką ale postawą głównego bohatera... Ale zacznijmy od początku...

Tak jak w poprzednich 2 tomach - rzeczywistości spłata się z historia, ale tu występuje stara kronika - ja bym powiedziała, że pamiętnik... Najdziwniejsze jest jednak to, że słowa pisane w dawnych latach stają się prawdą i morderstwa mają swoje ujście w teraźniejszości. Psychopata popełnia zbrodnie w taki sam sposób jak w kronice.

Do tego dochodzi tajemniczy wątek psychologiczny - rozdwojenie jaźni. Kocham taki motyw, bo jak dla mnie książka zyskuje na atrakcyjności i wielowątkowości.

Kraken i jego partnerka zawodowa jak i osobista próbują odkryć tajemnicę skrywaną w starej księdze. Policjant jak zwykle oddaje się najbardziej pracy i śledztwu, ale z biegiem czytanych stron i wydarzeń widać, że Unai traci zapał i tą iskrę za którą uwielbiałam go w poprzednich częściach dlatego nie mogę pogodzić się z jego końcową decyzją, ale cóż życie i książki spłatają nam figla nie zawsze jest tak jak chcemy.

Tu nie wieje nudą - sprawy osobiste łączą się ze sprawami zawodowymi i dlatego akcja nabiera tempa. Chęć zemsty, przebaczenie, zaufanie i stare historie które wzbudzają trwogę. Śmierć, trucizna i kłamstwa. Wiele było zwrotów akcji, a rozwiązanie zwala z nóg zaskakuje - nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Dodam tylko tyle, że wszystko nabiera głębszego sensu, a 3 tom nawiązuje do poprzednich dzięki czemu tworzy spójną całość.

Taak szkoda, że skończyła się trylogia, była unikatowa, niepowtarzalna, trzymała w napięciu i za każdym razem mogliśmy poznać tajemnicze miasto z innej perspektywy i barwnej historii.

Za egzemplarz dziękuję :)