"MIĘDZY NAMI MIŁOŚĆ NIEPOKORNA" KATARZYNA MAK

Wydawać by się mogło, że to będzie zwyczajna, zwykła opowieść może trochę mdła, dwa skrajne charaktery spotykają się ze sobą. Początkowy etap to walka, ustalanie granic i przekraczanie ich, robienie sobie na złość i batalie o małe codzienne szczegóły, które czasem urastają do większych problemów, ale również ciekawość i wymyślanie zemsty czy dowcipów.

Mia jest w połowie Hiszpanką, ale ma też swoje korzenie w Polsce, bo jej matka pochodzi właśnie z tego państwa. Od razu widać, że płonie w niej gorąca krew, jej sposób bycia i nawyki zaczerpnięte z innej kultury mogą świadczyć, że kobieta jest do szpiku kości zepsuta, rozpuszczona przez ojca i frywolna. Dla polepszenia sobie humoru igra z ogniem i wzbudza zainteresowanie poprzez swój wygląd i strój, który jest bardzo wyzywający. Czuje swoim sercu pustkę, żal szczególnie do swojej matki, że porzuciła ją i ojca dla innego mężczyzny. Więc nie ma co się dziwić, że jest wzburzona na tatę, który przymusza ją do opuszczenia rodzinnego domu, by zadbała o remont domu, który otrzymała w spadku po matce.

Antek ma wyremontować stary dwór dla Mii, zadbać o bezpieczeństwo tej kobiety, ale pierwsze wrażenie nie jest najlepsze, bo Mija ignoruje go i określa go mianem zwykłego budowlańca. Jest mężczyzną twardo stąpający po ziemi, rozsądnym, poukładanym, przystojnym. Wszystko zawdzięcza swojej ciężkiej pracy. Jednak odczuwam, że skrywa jakąś tajemnicę i to nie jedną... Znajomość języka hiszpańskiego i ojca Mii jest zadziwiająca tym bardzie, że są w stałym kontakcie. Ich relacja wydaje się być bardzo przyjacielska. Co ukrywają przed Miją? Czy wzajemna niechęć zmieni się w uczucie? Czy wspólne dowcipy doprowadzą do tragedii?

Gdy ta dwójka w miarę zaczęła się dogadywać pojawia się przyjaciółka Mii seksoholiczka Briana, która strasznie namiesza w ich relacjach. Im dalej "w las" tym książka staje się ciekawsza, bo wychodzą na wierzch sekrety i tajemnice, które rujnują poukładane życie Mii i Antka.

A końcówka... aż mam dreszcze - dlaczego tak się stało? Czy mam słuszność i dobre przeczucie? Co się z stanie z Antkiem i Miią zapłonie gorąca miłość czy raczej będą siebie nienawidzić? Jestem pod wrażeniem autorka potrafi poprowadzić tak akcję, że moje emocje sięgają zenitu, trwa we mnie burza i mam nadzieję, że jak sięgnę po następny tom to słońce odpędzi złe chmury i wszystko jakoś pozytywnie się rozwiąże. Bo mam tyle pytań... na które nie znam odpowiedzi...

Za egzemplarz dziękuję: