"PRAWDZIWE PRZYJACIÓŁKI" S.E. LYNES

 

              "PRAWDZIWE PRZYJACIÓŁKI" S.E. LYNES

                Jane ma trudne dzieciństwo matka topi swoje smutki w alkoholu, ojciec odszedł, ciągle zmieniany jest na lepszy model i chodź życie dało w kość młodej dziewczynie ta nie poddaje się i walczy o swoje miejsce w społeczeństwie. Zmienia otoczenie, zakochuje się w Franku, a pod swoje skrzydła bierze ją Sophie przedstawiając ją swoim przyjaciółką Kath i Hils.

                Wszystko układa się doskonale Jane inwestuje w kawiarnie, która zaczyna przynosić zyski, ma kochającego męża grono przyjaciół na które może liczyć. Kłopoty przychodzą, gdy do miasteczka wprowadza się nowa kobieta Lexie, jest młoda, atrakcyjna i przebojowa, podbiła serce Sophie. Nic dziwnego, że w ich paczce dochodzi do pierwszych nieporozumień.

               Jane ma wrażenie, że Lexie ją nie lubi, nastawia przyjaciółki przeciwko niej. Pytanie czy to chora wyobraźnia, czy rzeczywiście tak jest? Nie dostaje 

sms - ów, ludzie wmawiają jej, że to ona jest nie miła. W dodatku nagle mąż też się od niej oddala. Czy zatem Jane może na kogoś liczyć? Czy musi poddać się terapii? 

             Wielokrotnie w książkach podawany jest wątek nieszczęśliwej miłości, niewierny mąż czy żona, brak zaufania i kłamstwa. Tu jednak fabuła w głównej mierze opiera się na przyjaźni i poczuciu ogromnej straty. Człowiek może znać kogoś latami, a wystarczy jedna plotka, by popsuć fajną relację. Czasem ktoś przeżywa wspólną traumę i to scala jeszcze bardziej. Niestety niektórzy liczą na zyski, a przyjaźń to nie tylko portfel, ale i obecność w trudnych chwilach.

            Niektórych może nużyć sama potyczka po między Jane, a Lexie. Wspomnienia i wyrzuty odgrywają tu dużą rolę, ale i przeszłość. Dlatego czytając końcówkę domyśliłam się dlaczego tak postępowała Lexie. Nie ma tu dużo akcji, są przemyślenia i różnego rodzaju chore akcje, które mają zniszczyć relacje. Czy zatem Lexie osiągnie swój cel?